Ciężarówki ze Starachowic były kiedyś podstawą polskiego transportu. W ostatnich latach zastąpiły je jednak zachodnie pojazdy. Być może wkrótce los znów uśmiechnie się do Stara i znów ujrzymy go na polskich – i nie tylko – ulicach. Informacja była primaaprilisowym żartem.

Wszystko dzięki nowej polityce Rządu oraz coraz bardziej restrykcyjnym przepisom ekologicznym w europejskich miastach. Nowy Star eTGM ma umożliwić dostarczanie towarów w centrach miast o dowolnej porze, dzięki zastosowaniu w nim napędu elektrycznego.

Pojazd bazuje na MAN-ie TGM i ma być produkowany w Polsce. Obecnie jego zasięg wynosi 250 km, ale dzięki państwowej dotacji na rozwój technologii baterii samochodowych, w ciągu 3 lat ma zwiększyć się do 400 km.

By przekonać przewoźników do korzystania z elektrycznych pojazdów dystrybucyjnych, wszystkie polskie miasta liczące ponad 100 000 mieszkańców będą zobowiązane do stworzenia w ciągu 5 lat stref ograniczonego ruchu pojazdów o DMC powyżej 3,5 tony. Ograniczenia nie będą jednak dotyczyły pojazdów elektrycznych.

Właściciel marki Star uznał, że nazwa polskiej marki, oznaczająca po angielsku gwiazdę, będzie dobrze kojarzyła się za granicą, dlatego planuje wskrzeszenie marki i oferowanie elektrycznych ciężarówek pod marką Star.