Liczba upadłości polskich firm przewozowych wzrasta od początku roku. Większość z tych, które wciąż jeszcze działają, zapowiada redukcję flot i zatrudnienia, szykując się do pięciomiesięcznego okresu stagnacji. Tymczasem eksperci mówią o zapaści na rynku przewozów drogowych – największej od 30 lat.