Zakaz napraw na drogach publicznych w Hiszpanii – jak sobie poradzić?

16 sierpnia 2021, 10:15

Na mocy nowych przepisów w Hiszpanii, od 1 lipca w kraju tym zabroniona jest naprawa pojazdów na drogach publicznych. Co więcej, holowaniem pojazdów mogą zajmować się tylko określeni operatorzy, a ich ceny są wysokie. Sytuacja może generować problemy dla firm transportowych. Sprawdziliśmy, czy da się ich uniknąć?

Drogie holowanie w Hiszpanii

Zmiany w hiszpańskich przepisach dotyczą wszystkich pojazdów – nie tylko ciężarówek, ale także aut osobowych i autobusów. Celem jest ograniczenie sytuacji, w których uszkodzony czy niesprawny pojazd długimi godzinami utrudnia ruch lub też blokuje pas awaryjny. Naprawa samochodu na drodze jest dopuszczona wyłącznie pod warunkiem, że uruchomienie pojazdu zajmie mniej czasu niż jego holowanie do serwisu.

Narzucone przez władze rozwiązanie budzi jednak kontrowersje. Nie chodzi nawet o sam fakt zakazu napraw na drogach, ale koszty, które trzeba ponieść, by odholować auto do najbliższego serwisu. Uprawnienia do holowania mają wyłącznie wybrani operatorzy (Operadores de Auxilio). Oznacza to, że stawki naliczane za taką pomoc mogą wzrosnąć. Rozpoczęcie holowania ciągnika i naczepy w Hiszpanii wymaga najczęściej zapewnienia gwarancji płatności na kwotę co najmniej 1250 euro, a łączny koszt przetransportowania zestawu do serwisu może wynieść ponad 2000 euro.

Sposoby na hiszpański zakaz

Potencjalne problemy firm transportowych, wykonujących przejazdy do lub przez Hiszpanię, są możliwe do uniknięcia. Na rynku dostępne są usługi, ograniczające ryzyko.

W przypadku drobnych usterek, które można czasowo usunąć, np. poprzez skasowanie błędu w jednostce centralnej pojazdu, pomocne mogą okazać się rozwiązania telematyczne, służące do zarządzania flotą. Jeżeli dany problem nie zagraża bezpieczeństwu, możliwa jest zdalna diagnostyka i także zdalne skasowanie błędu, co umożliwi kontynuowanie jazdy. Kierowca może wówczas dokończyć zlecenie lub też samodzielnie dotrzeć do serwisu.

– Informacje o tym, co się dzieje z pojazdem pozwalają nam także sprawdzić, który z najbliższych serwisów ma części i możliwości, by wykonać naprawę w jak najkrótszym czasie. Co więcej, zdalna diagnostyka umożliwia określenie, które czynności serwisowe muszą być wykonane od razu, a które można zlecić serwisowi w kraju, korzystając ze znacznie korzystniejszych stawek w Polsce. – mówi Paweł Orzędała, Koordynator ds. Kontroli Jakości i Szkoleń w Grupie DBK, oferującej system telematyczny DBK Fleet Management.

Innym, nieco bardziej kompleksowym rozwiązaniem, zabezpieczającym przedsiębiorców przed niespodziewanymi i czasem trudnymi do udźwignięcia kosztami są kontrakty serwisowe DAF. Holenderski producent, jako jeden z niewielu, proponuje kontrakty serwisowe dla samochodów w wieku do 8 lat i z przebiegiem do 1,2 mln km. Co ważne, kontrakt obowiązuje w całej Europie, ale można zakupić go w jednym z punktów Grupy DBK w Polsce, korzystając ze stawek obowiązujących w Polsce. To szczególnie ważne, jeśli w samochodzie dochodzi do awarii, której usunięcie jest znacznie droższe w Hiszpanii czy Francji (gdzie podobny jak w Hiszpanii zakaz obowiązuje na drogach szybkiego ruchu) niż w Polsce.

Dla DAFa dostępne są pakiety Extra Care i Full Care. Ten pierwszy obejmuje planową obsługę serwisową oraz naprawy układu napędowego, a także dojazd i holowanie w przypadku awarii układu napędowego. Drugi rozszerza paletę napraw do wszystkich układów w pojeździe oraz pakiet o wymianę części zużywających się (tarcze hamulcowe, klocki, sprzęgło itp.).

Z pakietów zapewniających obsługę serwisową w całej Europie oraz finansowanie pojazdów można skorzystać także w ramach wynajmu oferowanego przez TRUCK CARE. Ten nowy na rynku podmiot, wyspecjalizowany jest w wynajmie krótko-, średnio- i długoterminowym. Wynajmowany pojazd jest ubezpieczony na wypadek awarii, przez co właściciel nie poniesie dodatkowych kosztów, niezależnie od tego, czy usterka przydarzy się w Hiszpanii czy innym kraju.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

Krakus, 17 sierpnia 2021, 11:59 0 -1

Faszyści spod znaku Franco - nadal tam rządzą...

Odpowiedz