Wprowadzenie zakazu wyprzedzania przez ciężarówki jest tematem, który wraca w ostatnich miesiącach niczym bumerang. Jak informuje portal BRD24.pl, z nowym-starym pomysłem wystąpił wiceminister finansów Leszek Skiba.

Problem dotyczy wyprzedzania pojazdów ciężarowych, które dokonują tego manewru w iście ślimaczym tempie, przez co całkowicie blokują możliwość przejazdu innym pojazdom, doprowadzając tym samym do zatorów na jezdni i zmniejszenie płynności jazdy. Problem ten dotyczy przede wszystkim autostrad i dróg ekspresowych, które w przeważającej liczbie zbudowane są z dwóch pasów ruchu. Minister Skiba postuluje również za tym, aby na kierowców ciężarówek nałożony został także obowiązek poruszania się jedynie prawym pasem drogi.

– Ten manewr nie tylko wpływa na zmniejszenie płynności ruchu, wywołuje również negatywne emocje u kierowcy pojazdu, który jedzie za wyprzedzającym. Takie zachowanie, wywołuje stres, zmniejsza koncentrację i sprzyja podejmowaniu ryzykownych manewrów, które mogą mieć tragiczne skutki – argumentował wiceminister Skiba.

Z drugiej strony, jak podaje Ministerstwo Infrastruktury, takie rozwiązania są nie do końca przemyślane, jednak konieczne jest uregulowanie tej kwestii. Według resortu problem z blokowaniem drogi przez ciężarówki jest marginalny, a zakazanie możliwości wyprzedzania, nawet w przypadku pojazdu poruszającego się znacznie wolniej, jest nierozważne. Prowadzone są obecnie analizy, które być może z czasem, doprowadzą do wypracowania optymalnego rozwiązania.

Przypomnijmy, że niedawno polski rząd wprowadził nowe regulacje dotyczące tzw. korytarza życia i jazdy na zamek – będą to zmiany w Prawie o ruchu drogowym. Ministerstwo Finansów chciałoby wprowadzenia zakazu wyprzedzania przez ciężarówki jednocześnie z powyższymi przepisami. Kiedy jednak do tego dojdzie? Trudno podać konkretny termin, ale o rozwoju sprawy będziemy informować na bieżąco.