Grupa kierowców ciężarówek zebrała się w stolicy stanu Missouri, aby zaprotestować przeciwko pojazdom autonomicznym w transporcie. To prawdopodobnie pierwsze zorganizowane wystąpienie przeciwko autonomizacji jazdy na świecie.

W Stanach Zjednoczonych, inaczej niż w Europie, przeprowadza się obecnie wiele testów pojazdów, poruszających się bez udziału kierowcy. Ma to wpływ na znacznie większą świadomość nadchodzącego przełomu wśród użytkowników dróg. Z niepokojem na rozwój techniki automatyzacji jazdy patrzą głównie amerykańscy kierowcy, którzy obawiają się o swoją przyszłość.

Oficjalnie głównym celem protestu było nawoływanie do wprowadzenia w USA przepisów, zakazujących poruszania się pojazdów autonomicznych po drogach. Kierowcy tłumaczyli swoje postulaty nie tylko zagrożeniem dla ich miejsc pracy, ale także dla bezpieczeństwa ruchu drogowego. W opinii protestujących, samochody poruszające się bez kierowcy na pokładzie będą stanowiły niebezpieczeństwo.

Organizatorzy protestu wyrazili poparcie dla przygotowywanego projektu ustawy, opracowywanego przez polityka, Mike’a Moona. Projekt zakłada całkowity zakaz  wykorzystywania ciężarówek bez kierowcy w Missouri. Złożenie projektu pod obrady ma mieć miejsce w październiku.

Kolejny protest kierowców ciężarówek organizowany pod nazwą „10-4” jest planowany na 4 października w National Mall w Waszyngtonie.

Co sądzicie o proteście amerykańskich kierowców?
Czy nie został zorganizowany zbyt wcześnie, skoro najwięksi producenci zapowiadają wprowadzenie autonomicznych ciężarówek najwcześniej dopiero po 2030 r.?
Czy argumenty o zagrożeniu bezpieczeństwa drogowego są uzasadnione? Napiszcie nam swoje opinie w komentarzach.