Przedsiębiorców zajmujących się transportem towarów czeka głęboki spadek kondycji w kolejnych miesiącach – wynika z raportu „FIT TSL 2020” publikowanego przez Instytut Keralla Research. Badanie prowadzono na reprezentatywnej próbie n=300 przewoźników techniką wywiadów telefonicznych.
Wskaźnik wyprzedzający FIT TSL – opracowany cztery lata temu przez Keralla Research – pokazuje rekordowo niski odczyt dla tej branży, bo jedynie 21,03 pkt. Z majowego badania wynika, że 84 proc. przewoźników spodziewa się wzrostu liczby upadłości firm transportowych w najbliższych miesiącach. Ich zdaniem sytuacja, którą dziś obserwujemy to „cisza przed burzą”. Faktyczną głębokość kryzysu będziemy obserwować w trzecim i czwartym kwartale.
Według szacunków Instytutu Keralla Research, z rynku przewozowego wycofało się już około 800 podmiotów (jednoosobowych działalności gospodarczych i spółek). W całym sektorze działa ok. 76,2 tys. aktywnych przewoźników. Zapytano ich losowo, jak długo będą w stanie prowadzić biznes przy utrzymującej się pandemii COVID-19? Co trzeci przewoźnik podaje, że taka sytuacja oznacza dla nich duże problemy, a kolejne 14 proc. firm informuje, że do końca roku prawdopodobnie będą zmuszeni wycofać się z biznesu transportowego. Zauważalny jest spadek zleceń od producentów, mniej jest też frachtu zagranicznego. Oczywiście są sektory, w których notowane są zwyżki, ale – jak podkreślają przewoźnicy – to wyjątki. I cała branża z nich nie wyżyje.
Potwierdzeniem tego kierunku zmian jest regresja, jaką obserwujemy już od 2018 roku, w liczbie firm występujących o licencje na przewozy zagraniczne. W 2019 roku wydano ich o 62,2 proc. mniej niż w 2018 roku. Zgodnie z prognozami Instytutu Keralla Research utrzymuje się tendencja spadkowa w zakresie dynamiki przyrostu aktywnych zezwoleń, co dowodzi, że sektor transportowy przechodzi metamorfozę, a obecny kryzys decyzje wielu przewoźników po prostu przyspieszy.
Jakie działania w tej chwili podejmują krajowi przewoźnicy, by niwelować skutki COVID-19? Przede wszystkim wstrzymują decyzje o zakupie nowych pojazdów i przesuwają termin odbioru zamówionych już samochodów. Nagła utrata zleceń zagranicznych spowodowała, że część firm skupiła się na pozyskaniu klientów krajowych. Ogranicza się też obecnie koszty działalności redukuje floty i zwalnia. W obliczu wyzwań, przed jakimi przewoźnicy dziś stoją, w badaniu zapytano też czy i jakiego wsparcia oczekują od firm finansujących środki trwałe dla TSL? Główny postulat transportowców to elastyczne podejście wyrażone m.in. we wstrzymywaniu płatności rat, ale nie kosztem wyższych odsetek, ponieważ takie warunki tylko pogarszają sytuację przedsiębiorców. Oceniając już podjęte inicjatywy leasingodawców, przewoźnicy dobrze odnoszą się między innymi do możliwości elastycznego dostosowania okresów finansowania i wynajmu.
Komentarze