Jak wskazuje Międzynarodowa Unia Transportu Drogowego, Polska i Rumunia to kraje UE, w których najbardziej brakuje zawodowych kierowców. Według szacunków PwC i TLP, aby załatać lukę kadrową, na rynek każdego roku od 2019 do 2022 musiałoby wchodzić około 15 tys. truckerów. Tymczasem prognozuje się, że dzięki profilowanej edukacji przybędzie w tym roku 4 000 adeptów, a w 2024 ponad 12 000. To nadal za mało.
Z tego powodu branża otwiera drzwi dla często niedoświadczonych kandydatów z zagranicy, którzy w prowadzeniu ciężarówki upatrują szans na rozpoczęcie kariery zawodowej i zwiększenie zarobków. Co powinni zrobić przewoźnicy, żeby zapewnić bezpieczne warunki pracy i jednocześnie zadbać o opłacalność realizowanych zleceń?
Najprostsza odpowiedź to telematyka transportu, czyli nowoczesne rozwiązania technologiczne pomagające nowym pracownikom w szybszy sposób poznać tajniki zawodu, a przewoźnikom ograniczyć potencjalne problemy związane z zatrudnieniem niedoświadczonego kierowcy. Jak to zrobić – podpowiada Tomasz Czyż, ekspert GBox z Grupy INELO.
Branża TSL cierpi na niedobór wykwalifikowanych pracowników. Od wielu lat naturalnym uzupełnieniem tych braków są kierowcy zza wschodniej granicy, a nawet mieszkańcy innych kontynentów. W przypadku obywateli Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Rosji lub Ukrainy procedura jest uproszczona, bo wystarczy złożyć w Powiatowym Urzędzie Pracy oświadczenie o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi. Niezależnie od tego, z jakiego kraju pochodzi pracownik TSL, zatrudniający jest zobowiązany wypłacać mu wynagrodzenie jasno określone w polskim prawie. Składa się ono z bazowej kwoty (o różnych wysokościach w zależności od kierowcy), diety, wyrównania pensji minimalnych czy premii za paliwo.
Firmy, które oferują atrakcyjne wynagrodzenie, czy też dodatkowe benefity mogą liczyć na wykwalifikowanych kierowców. Przewoźnicy mają świadomość, że dobry pracownik to także inwestycja i większe oszczędności. Jego doświadczenie w prowadzeniu pojazdu przyczynia się do ekonomicznego przewozu, czego rezultatem jest fracht opłacalny dla firmy. Dodatkowym atutem jest umiejętność sprawnego obsługiwania systemów telematycznych, które usprawniają przepływ informacji, dostarczając dane potrzebne do rozliczeń, fakturowania czy kontroli nad czasem pracy.
Telematyka i spedytor – podwójne wsparcie dla niedoświadczonego kierowcy
Nowy kierowca startując w branży TSL może liczyć na więcej udogodnień niż jeszcze kilka lat temu. Rynek jest bardzo chłonny i wiele firm przyjmuje pracowników nawet bez doświadczenia. Więksi gracze mogą pozwolić sobie na zainwestowanie we własne akademie kierowców i sfinansowanie zdobycia uprawnień w zamian za późniejszą umowę lojalnościową. Po takim przeszkoleniu kierowcy wyjeżdżają zazwyczaj na łatwiejsze, krajowe trasy. Z kolei na zagranicznych przejazdach pierwsze przewozy odbywają się zwykle w towarzystwie doświadczonych kolegów, których zadaniem jest doszkolenie początkujących pracowników i zaraportowanie pracodawcy, kiedy są gotowi do samodzielnej pracy.
Nowy kierowca wymaga ze strony spedytora szczególnej opieki. Backupem w kabinie pojazdu są coraz częściej wykorzystywane systemy telematyczne. Intuicyjne w obsłudze komputery pokładowe sprawiają, że skomplikowane formalności, dzięki technologii są załatwiane w jednym miejscu.
– Początkujący kierowcy mają problem z samodzielnym analizowaniem czasów pracy czy odpoczynków. Tutaj z pomocą przychodzą systemy telematyczne, które analizują czas pracy kierowcy 24/7 i informują go o koniecznych odpoczynkach dobowych, tygodniowych, pozostałym czasie jazdy czy rekompensatach – komentuje Tomasz Czyż.
– Narzędzie pozwala też na tzw. korytarzowanie zleceń, w efekcie którego kierowcy do gotowych zleceń otrzymują trasy opracowane na podstawie przejazdów bardziej doświadczonych kolegów. W ten sposób początkujący truckerzy otrzymują pełne wsparcie nie tylko w trakcie jazdy, ale również podczas wypełniania dokumentacji. Telematyka w transporcie daje ogromne możliwości kierowcom i ułatwia im pracę. Dzięki takim rozwiązaniom kierowca i spedytor są w stałym kontakcie. W razie braku dokumentów, jest możliwość natychmiastowego ich dosłania. Zaplanowanie trasy, która może być korygowana w czasie rzeczywistym wpływa na oszczędzanie cennych godzin i paliwa. Pomaga unikać korków lub długiego oczekiwania na granicy. Kierowca może też liczyć na sprawne i bezbłędne rozliczanie godzin pracy czy ryczałtów za nocleg. Otrzymuje informacje, jak długo może jeszcze pozostać „za kółkiem”, kiedy wykonać odpoczynki, a także kiedy ponownie ruszyć w drogę – dodaje Tomasz Czyż.
Telematyka transportu – pomoc dla przedsiębiorców
Systemy telematyczne pomagają nie tylko kierowcom, ale również osobom zarządzającym przewozami. Monitoring GPS pojazdów daje dużą kontrolę nad sprawną realizacją transportu. Spedytor może śledzić bieżące spalanie paliwa i wie, co aktualnie robi kierowca, gdzie jest i kiedy powinien dotrzeć do celu. Na bieżąco może także ostrzec truckera o zdarzeniach na trasie. Jest w stanie reagować na potrzeby kierowcy związane z formalnościami czy czasem pracy. To wszystko wpływa na to, że zarządzanie flotą jest bardziej efektywne i ekonomiczne.
Raport Grupy Inelo z ubiegłego roku wskazywał, że wśród korzyści płynących ze stosowania telematyki, 38 proc. to oszczędności związane z bardziej precyzyjnym ustalaniem miejsca docelowego, a 17 proc. to mniejsze zużycie paliwa. Automatyzacja analizy danych pozwala procesować jednocześnie setki różnych operacji. Technologia sprawia, że dzięki niezawodności systemów telematycznych zwiększa się też wydajność człowieka.
– Obserwujemy ciągłe ulepszenia łańcuchów dostaw, łatwo nam też poprawić mechanizmy, które są nieefektywne. Ale cyfryzacja to nie tylko wielkie firmy i operatorzy logistyczni – korzystają z niej również mniejsi przewoźnicy. Telematyka po prostu się opłaca, ponieważ pokazuje prawdziwy obraz rentowności firmy lub przejazdu na podstawie wskaźników spalania, możliwości doboru trasy czy eliminacji pustych przejazdów. Widzimy, że wzrasta świadomość potrzeby inwestycji w takie narzędzia oraz integrację z systemami TMS, które uzupełniane danymi z telematyki pomagają analizować rentowność zleceń, pojazdów czy spedytorów. Powoli stają się one standardem nie tylko po stronie logistyka, ale także przedsiębiorcy transportowego – podsumowuje Tomasz Czyż.
Komentarze