Wojna podnosi znaczenie Jelcza. Będzie fundamentem logistyki wojska? Wywiad.

3 marca 2023, 11:33

Jelcz w Polsce kojarzy się głównie z pojazdami rynku cywilnego. Z jelczańskich fabryk zjeżdżały niegdyś kultowe modele ciężarówek i autobusów. Jednak skojarzenia związane z marką mogą się niedługo zmienić, ze względu na ostatnie, głośne sukcesy firmy w produkcji pojazdów specjalistycznych, przeznaczonych do użytku wojskowego. O różnicach w tworzeniu ciężarówek wojskowych i cywilnych, istotnych kwestiach w procesie produkcji, nowych zamówieniach, a także możliwości powrotu cywilnego Jelcza, rozmawialiśmy z Pawłem Marciczkiewiczem, Głównym Konstruktorem Spółki JELCZ Sp. z o.o.

Krzysztof Pawlak: Jakie pojazdy macie obecnie w swojej ofercie i do jakich zastosowań?

Paweł Marciczkiewicz

Paweł Marciczkiewicz: Obecna Spółka JELCZ Sp. z o.o. to wyłącznie produkcja specjalistyczna na potrzeby Polskich Sił Zbrojnych. Pierwszy kontrakt, który umożliwił Spółce funkcjonowanie w trudnych latach to zawarta w 2006 umowa na 75 szt. pojazdów JELCZ 662D.35 M26 pod zabudowę wieloprowadnicową – wyrzutnię WR-40 Langusta dla Wojska Polskiego. Dużym impulsem rozwojowym dla Spółki był zawarty w 2013 r. kontrakt na pojazdy S02 w układzie napędowym 4×4. Obecnie w portfolio Spółki znajduje się blisko 30 modeli pojazdów skonstruowanych na potrzeby Sił Zbrojnych w układach napędowych 4×4, 6×6, 8×8, 10×10 w różnych konfiguracjach.

Obecnie w Wojsku Polskim wykorzystywanych jest już blisko 4500 pojazdów marki JELCZ, które cechują się niezawodnością, wysoką mobilnością w terenie i długim okresem eksploatacji. Spółka jest niekwestionowanym liderem w dostawie podwozi pod zabudowy specjalistyczne na potrzeby Sił Zbrojnych RP.

Dziś niemal każdy program modernizacyjny wprowadzony przez Ministerstwo Obrony Narodowej opiera się na podwoziach marki JELCZ, na których powstają zabudowy od zwykłych skrzyniowych, przez stacje kryptograficzne po cysterny. Spółka jako jedno z niewielu polskich przedsiębiorstw uczestniczyła w pierwszej fazie programu WISŁA w charakterze producenta kluczowych elementów. Zastosowanie polskiej produkcji ciągników i holowników przyczep oraz naczep, a także transporterów specjalnych do dostarczonych przez firmy amerykańskie elementów systemu IBCS/Patriot było prestiżowym wyróżnieniem dla Spółki ale zarazem ogromnym wyzwaniem. Zadanie to wymagało nie tylko konieczności opracowania nowego wariantu popularnej ciężarówki średniej ładowności 442.32, ale również nowych wersji najbardziej złożonego w dotychczasowej historii firmy militarnego podwozia wysokiej ładowności w układzie 8×8 – ciągnika siodłowego i transporterów specjalnych w różnych konfiguracjach.

W 2021 roku Spółka została wyróżniona podczas XXIX MSPO nagrodą DEFENDER za pojazdy specjalne systemu WISŁA – kołowe platformy specjalne wraz z przyczepą logistyczną.

W tworzeniu cywilnych ciężarówek trzeba mieć na uwadze różne czynniki, by produkt okazał się dobry m.in. jakość wykonania, zastosowanie nowych technologii, niezawodność, komfort, wygląd, ekonomia jazdy itd. Sporo z tych rzeczy jest zapewne nieistotne w pojazdach wojskowych. Na jakie czynniki zatem zwraca się uwagę?

To prawda, że produkcja specjalistyczna na potrzeby Sił Zbrojnych cechuje się szczególnymi wymaganiami stawianymi naszym pojazdom. Wszystkie warunki techniczne jakie muszą spełniać nasze pojazdy są zawsze ściśle określone w umowach z Agencją Uzbrojenia. Nasze pojazdy muszą spełniać wyśrubowane wymagania techniczne Norm Obronnych oraz zapewniać mobilność zarówno w czasie działań bojowych, jak i w czasie pokoju, w trudnych warunkach terenowych, na różnych wysokościach, w dzień i w nocy.

Jako Spółka cechujemy się krótkoseryjną produkcją specjalistyczną, której realia zdecydowanie różnią się od zasad funkcjonowania współczesnych koncernów motoryzacyjnych. Nasze pojazdy muszą spełniać nie tylko szczegółowe wymagania polskiego wojska, ale także normy jakościowe ISO na poziomie minimum ISO 9001, a także wymogi stawiane przez producentów specjalistycznego sprzętu, który jest montowany na naszych pojazdach, w tym amerykańskich systemów PATRIOT, HIMARS czy brytyjskich wyrzutni MBDA. To na co Spółka zwraca szczególną uwagę to bezpieczeństwo załogi. Nasze pojazdy muszą przede wszystkim spełniać wysokie normy bezpieczeństwa, w tym określone standardami NATO odpowiednie poziomy ochrony balistycznej kabiny.

Spółka wyspecjalizowała się w produkcji kabin pancernych spełniających poziomy balistyczne I oraz IIa według normy STANAG 4569. Ich skuteczność badana jest w akredytowanych instytucjach badawczych gdzie specjaliści na rzeczywistych obiektach badają kuloodporność, odłamkoodporność i odporność na miny w zależności od wymagań dla danej konstrukcji. Kolejnym kluczowym parametrem jest wcześniej wspomniana wysoka mobilność pojazdów, które muszą być funkcjonalne zarówno na drogach asfaltowych jak i w terenie. Nasze wyroby muszą spełniać także określone wymagania w zakresie pokonywania przeszkód terenowych, a także wodnych. Kluczowe dla wojska są również normy eksploatacyjne i  w związku z tym większość naszych pojazdów ma wyznaczoną docelową normę eksploatacji na poziomie 30 lat.

Opancerzona wersja Jelcza 4×4, fot. Justyna Orzechowska/JELCZ Sp. z o.o.

Wykorzystujecie w swoich pojazdach nowe technologie, które można znaleźć również w nowych cywilnych ciężarówkach czy raczej stawiacie na sprawdzone „patenty”? Np. ledowe oświetlenie, które jest obecnie bardzo popularne w cywilnych ciężarówkach.

Rzeczywiście w pojazdach wojskowych kwestie związane z designem nie pełnią kluczowej roli, ale mimo wszystko staramy się coraz bardziej zwracać uwagę także i na ten element. Analizując temat wyglądu naszych pojazdów trzeba podkreślić, że wynika on również ściśle z ich przeznaczania. Muszą one być dostosowane do transportu kolejowego i lotniczego. Dodatkowo każde wprowadzenie zmiany w konfiguracji przebadanej i wdrożonej do Sił Zbrojnych RP wymaga uzgodnienia oraz potwierdzenia skuteczności, co jest procesem problematycznym i czasochłonnym. W wojsku ze względów logistycznych i gotowości pojazdów wojskowych do działań istotna jest unifikacja. To nie znaczy, że Spółka JELCZ nie wprowadza nowych technologii jak np. wspomniane ledowe oświetlenie. Tego typu oświetlenie wprowadziliśmy już w naszych wyrobach oferowanych dla programu WISŁA, jak i stosujemy je we wszystkich aktualnie projektowanych pojazdach.

Czy posiadacie własny dział badawczo-rozwojowy, w którym opracowujecie nowe modele pojazdów?

Zanim odniosę się do tej kwestii muszę przede wszystkim podkreślić, że nasza spółka to obecnie jedyne przedsiębiorstwo w Polsce, w którym powstają pojazdy kołowe od momentu ich konstrukcji, przez produkcję, aż do sprzedaży gotowego modelu. Naszą zaletą jest to, że w przeciwieństwie do innych firm zagranicznych bardzo szybko reagujemy na wymagania Wojska i jesteśmy w stanie dostosować produkcję do aktualnych potrzeb. W naszej Spółce za ten obszar odpowiada Biuro Rozwoju, w którym obecnie pracuje ponad 20 konstruktorów, w tym wydzielony jest dział Badań i Homologacji, który odpowiada za koordynację m. in. badań pojazdów prototypowych. Proces tworzenia naszych produktów rozpoczyna się od określenia przez wojsko szczegółowych wymagań, a następnie konstruktorzy opracowują dokumentację konstrukcyjną, która trafia do opracowania technologicznego i dalej na produkcję.

Po wyprodukowaniu pierwsza sztuka „prototyp” jest przekazywana do badań, które szczegółowo weryfikują spełnienia przez nasz pojazd wszystkich wymagań technicznych. Z reguły to ten etap jest najtrudniejszy i trawa najdłużej, zwłaszcza w przypadku bardziej złożonych konstrukcji. Dopiero po zakończeniu badań z wynikiem pozytywnym pojazd może zostać przekazany do produkcji seryjnej. Biuro Rozwoju odgrywa więc kluczową rolę w naszej Spółce i ma na swoim koncie liczne sukcesy. Zaprojektowane przez naszych inżynierów pojazdy specjalne systemu WISŁA – kołowe platformy specjalne wraz z przyczepą logistyczną zostały wyróżnione nagrodą DEFENDER w czasie kieleckiego MSPO w 2021 r., a ciągnik C882.62 C28 do zestawu JAK przeznaczony do transportu czołgów i ciężkiego sprzętu gąsienicowego, w 2022 roku otrzymał to samo wyróżnienie oraz nagrodę Lider Bezpieczeństwa Państwa.

Które z elementów składających się na ciężarówkę Jelcz są Waszej produkcji, a jakie elementy dostarczają poddostawcy? Np. w zakresie jednostek napędowych, zawieszenia itp.

W dzisiejszych czasach nie ma firm produkcyjnych, które nie korzystają z poddostawców, co bardzo często jest podyktowane względami ekonomicznymi oraz koniecznością zapewnienia odpowiedniego poziomu jakości. Nie jest tajemnicą, że obecne silniki montowane w naszych pojazdach to urządzenia produkcji IVECO lub MTU. W grupie PGZ S.A. podejmujemy wysiłki, aby w ramach polskiego przemysłu zbrojeniowego wypracować rozwiązania, które pomogą nam jako producentom uzyskać pewien poziom samowystarczalności w zakresie newralgicznych podzespołów.

Jelcz
Podwozie 6×6, fot. Justyna Orzechowska/JELCZ Sp. z o.o.

Czy są systemy, które można znaleźć w Waszych ciężarówkach, a których próżno szukać w cywilnych pojazdach?

Oczywiście, jest bardzo dużo takich rozwiązań, wynikających z wymogów dla pojazdów wojskowych oraz norm obronnych, choćby ochrona balistyczna załogi, wyposażenie w  specjalne uchwyty na broń, środki łączności, gabaryty, mobilność, maskowanie i wiele innych. Trudno jest porównać pojazd do zastosowań cywilnych z wojskowym ponieważ są to dwa inne światy. W naszych autach kluczową rolę odgrywa bezpieczeństwo załogi,  funkcjonalność i niezawodność.

Gruchnęła wiadomość o rozbudowie Waszych zakładów ze względu na wzrost zamówień. Co to oznacza dla marki Jelcz?

Nowe kontrakty zawarte przez Spółkę w ostatnich kilkunastu miesiącach i ilość zamówionych pojazdów są jasnym sygnałem do rozwoju przedsiębiorstwa. Dla nas jako konstruktorów jest to jednak przede wszystkim dowód, że pojazdy znajdujące się w naszej ofercie spełniają oczekiwania Wojska Polskiego i kontrahentów zagranicznych zaangażowanych w najważniejsze programy modernizacyjne Polskich Sił Zbrojnych.

Czy wojna na Ukrainie przyczyniła się do poprawy sytuacji Waszego zakładu? Czy gdyby nie jej wybuch, mogłoby dojść do zamknięcia fabryki?

Zaprzeczyłbym oczywistości gdybym nie przyznał, że wojna sprzyja rozwojowi przemysłu zbrojeniowego. Jednak dla naszej Spółki najistotniejsza jest realizowana już w praktyce oraz zapowiadana przez Ministra Obrony Narodowej rozbudowa struktur Sił Zbrojnych RP i udział w kluczowych projektach modernizacyjnych takich jak WISŁA, NAREW, PILICA czy GLADIUS. Zaangażowanie naszej Spółki w te programy jest gwarancją stabilności zamówień, a co za tym idzie podstawą do rozwijania przedsiębiorstwa.

Pytanie z cyklu teoretycznych. Jeśli dochody spółki utrzymają się na wysokim poziomie, to istnieje szansa na reaktywację cywilnego Jelcza w jakiejś formie czy skupiacie się wyłącznie na pojazdach wojskowych?

Dziś spółka JELCZ jest niekwestionowanym liderem dostaw podwozi pod zabudowy specjalistyczne dla Wojska Polskiego. Niemal cały sprzęt wojskowy jest lub ma być montowany na podwoziach marki JELCZ. Można wskazać przykłady: wyrzutnie PATRIOT, K239 Chunmoo czy system HIMARS, ale także PILICA i Ottokar-Brzoza. Realizacja tego typu produkcji charakteryzuje się zupełnie inną specyfiką niż produkcja cywilna. Na dziś ilość zamówień spływających do nas z Wojska Polskiego, w tym między innymi duże kontrakty na pojazdy 4×4, 6×6 i 8×8 i  zawarta 14 grudnia 2022 r. umowa na pojazdy i podwozia specjalne dla modułów wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, obejmująca dostarczenie łącznie 59 podwozi specjalnych oraz pojazdów amunicyjnych w pełni wyprodukowanych przez JELCZ sp. z o.o. powoduje, że na ten moment kluczowy jest dla nas rozwój w obszarze przemysłu zbrojeniowego.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Brak komentarzy!