O temacie zalegającego lodu i śniegu na naczepach ciężarówek branżowe instytucje “trąbią” od lat. Brakuje odpowiednich ramp do sprawdzania pojazdów, a kierowcy muszą sobie radzić na własną rękę. Idealnym przykładem, jak niebezpieczny może być spadający lód z dachu naczepy, przekonał się kierowca samochodu osobowego marki Opel, który został trafiony odpadającym lodem, uszkadzając samochód.