Zardzewiałe i pęknięte podwozie, niewłaściwe rozmieszczenie wyjść awaryjnych oraz świateł – to opis usterek autokaru, który miał dowieźć grupę przedszkolaków do Zawoi. Kilka dni wcześniej inny samochód z pękniętą tarczą hamulcową, niesprawnym oświetleniem, dziurawą osłoną amortyzatora, z wyciekającymi płynami eksploatacyjnymi był wyznaczony do przewiezienia grupy 40 dzieci z Krakowa do Bieszczad.