Inspektorzy WITD z Piły na drodze krajowej nr 10 zwrócili uwagę na ciężarówkę, która zatrzymała się w zatoce autobusowej. Na widok inspektorów, kierowca dużego postanowił… odjechać.
Dopiero po kilkuset metrach pościgu, ciężarówka zjechała na parking zajazdu w Jeziorkach, przy okazji uszkadzając podczas skrętu znak stopu. Okazało się, że kierowca uciekał przed patrolem ITD ponieważ chwilę wcześniej podłączył magnes do impulsatora tachografu, zakłócający pracę układu rejestrującego czas pracy kierowcy.
Na sfałszowanym zapisie kierowca zdołał przejechać raptem kilkadziesiąt kilometrów. Próbował w ten sposób rejestrować odpoczynek, gdy w rzeczywistości prowadził. Kierowcę ukarano mandatem. Odpowie za ingerencję we wskazania drogomierza i za uszkodzenie infrastruktury drogowej. Sprawę przekazano przybyłym na miejsce policjantom. Wobec przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne.
Komentarze