Jeśli myślisz, że miałeś dzisiaj zły dzień w pracy i nic nie szło po Twojej myśli, to pomyśl sobie o kierowcy tej ciężarówki…

Inspektorzy małopolskiej Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymali do rutynowej kontroli kierowcę przewożącego ładunek z Rumunii do Polski. Jak się okazało, miał on w wydychanym powietrzu prawie 1,2 promila alkoholu. Sprawa została od razu zgłoszona na policję, która przejęła sprawę.

O niebywałym szczęściu może mówić kierująca tym samochodem osobowym. Jej auto zostało uderzone z dużym impetem przez jadącą ciężarówkę i wepchnięte pod betoniarkę. Do tej pory wszystkie takie wypadki kończyły się śmiercią… A ten? Zobaczcie poniższy filmik.

Jak wykonać swoją pracę tak, żeby się zbytnio nie napracować? W tym filmiku macie krótki instruktarz, który może Wam pomóc przy rozładunku :).

Inspektorzy z mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego udaremnili dalszą jazdę dwóm kierowcom. Kierujący ciężarówką miał ponad 0,9 promila alkoholu w wydychanym powietrzu i w takim stanie jechał na załadunek naczepy.

Na drodze ekspresowej S3 na węźle Klucz doszło do wypadku z udziałem ciężarówki  przewożącej materiał niebezpieczny, a mianowicie olej napędowy oraz benzynę.

W Braniewie doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Pieszy, by uniknąć potrącenia przez ciężarówkę, musiał uciekać z pasów. Kierowca odjechał z miejsca, ale został złapany. Policjanci sprawdzali ulice miasta i chwilę później dostrzegli auto i jego kierowcę. Za popełnione wykroczenie został ukarany 1500-złotowym mandatem oraz 15 punktami karnymi.

Inspektorzy z WITD w Szczecinie na krajowej dziesiątce przy wyjeździe ze Szczecina, zatrzymali do kontroli ciężarówkę należącą do zagranicznego przewoźnika, który transportował rzeczy z Turcji do Polski. Kontrola nie skończyła się dobrze dla kierowcy.

Kierowcy raz na jakiś czas podlegają rutynowym kontrolom. Nie jest to szczególnie dziwna sytuacja, o ile kontroli dokonuje policja albo GITD. Jednak w przypadku tego kierowcy dokonał tego urzędnik… Poczty Polskiej!!!

Inspektorom z kłodzkiego oddziału WITD Wrocław zaledwie udało się wyjechać w teren, kiedy nieopodal ich uwagę przykuł zestaw wyjeżdżający z pobliskiej budowy. Wystarczył rzut oka na ramę naczepy by było wiadomo, że nie jest sprawna.