Ciężarówki jadące na Białoruś, czekają obecnie na polskiej granicy nawet więcej niż trzy doby. Przed przejściem granicznym w Bobrownikach tworzy się korek, sięgający ponad 30 kilometrów.
Przejście graniczne na Białoruś zakorkowane
Kolejka ciężarowych zestawów, czekających na odprawę graniczną w Bobrownikach, osiągnęła w piątek rekordową długość. Bezpośrednim powodem są nowe procedury stosowane przez kontrolerów, w związku z sankcjami gospodarczymi, nałożonymi na Białoruś przez Unię Europejską. Po ataku Rosji na Ukrainę, niektóre towary zostały objęte zakazem transportowym. Kontrolerzy sprawdzają nie tylko dokumentację przewozową, ale także fizycznie weryfikują czy jest ona zgodna z faktycznie przewożonym towarem. Dokładne kontrole zostały wprowadzone m.in. w reakcji na protest, zorganizowany niedawno na przejściach granicznych. Jednym z postulatów strajkujących było zaostrzenie kontroli granicznych wobec podejrzeń o przewożenie przez ciężarówki zakazanych towarów do Rosji przez Białoruś.
Kolejki ciężarówek na granicy z Białorusią – powody
Granica polsko-białoruska korkuje się już od kilku miesięcy. Pierwotnym powodem jest listopadowe zamknięcie drugiego przejścia granicznego poza Bobornikami, znajdującego się w Kuźnicy. Było ono reakcją na kryzys imigracyjny. Ruch zamknięto, by zapanować nad tłumem nielegalnych imigrantów, chcących przekroczyć granicę Unii Europejskiej. Zatory na granicy zwiększyły się po ataku Rosji na Ukrainę i nałożeniu pierwszych sankcji na Rosję oraz wspierającą ją w wojnie Białoruś. Początkowo kontrole nie zajmowały jednak aż tak wiele czasu, co teraz. Obecnie nic nie wskazuje na to, by procedury mogły zostać uproszczone lub przyspieszone.
Komentarze