W dobie pakietu mobilności dobrą reputację można stracić szybciej

19 sierpnia 2022, 11:48

Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej rozszerzył się o kolejne zapisy. Rozporządzenia opublikowane trzy miesiące temu są konsekwencją zmian, zainicjowanych przez pakiet mobilności. Do pierwszej fali nowości zalicza się specjalny rating przewoźników, który klasyfikuje firmy ze względu na ocenę ryzyka wystąpienia naruszeń w przedsiębiorstwie według jednolitego wzoru, dostępnego dla krajów Unii Europejskiej. Dodatkowo, dane przedsiębiorstwo transportowe będzie wyświetlać się inspektorom na odpowiedni kolor w zależności od wyliczonej średniej naruszeń na pojazd w ciągu ostatnich dwóch lat. Drugi przepis aktualizuje rozporządzenie (UE) 2016/403, określając stopień nowych naruszeń wprowadzonych w 2020 i 2022 przez pakiet mobilności.  Brak przestrzegania tych norm sprawia, że jeszcze bardziej nabiera na znaczeniu dobra reputacja przewoźników.

 – Zmieniły się zasady liczenia średniej bardzo poważnych naruszeń w przedsiębiorstwie do celów wszczęcia postępowania oceny dobrej reputacji. Wcześniej można było ją stracić w wyniku 3 bardzo poważnych naruszeń, przeliczonych średnio na każdego zatrudnionego kierowcę w ciągu roku. Aktualnie wystarczą 3 bardzo poważne naruszenia liczone na średnią ilość pojazdów w ciągu roku, a warto zaznaczyć, że przedsiębiorstwa transportowe zazwyczaj mają mniej pojazdów niż kierowców, co oznacza, że dobrą reputację można stracić szybciej – zauważa Mateusz Włoch, ekspert ds. rozwoju i szkoleń, Grupa Inelo.

Mobilna wizytówka

Dobra reputacja jest potwierdzeniem, że przedsiębiorstwo transportowe spełnia wszystkie wymagania rzetelnego przewoźnika. Co więcej, dobra reputacja przewoźnika jest elementem niezbędnym do kontynuowania działalności gospodarczej. Wszelkie naruszenia mogą być powodem do wszczęcia postępowania oceny dobrej reputacji firmy transportowej. W konsekwencji zagrożona zostaje licencja przewoźnika.

– Nasi eksperci z OCRK bardzo często pomagają w sprawach związanych z oceną dobrej reputacji. Wiele problemów powstaje z uwagi na przeoczenia i nadmiar obowiązków, dlatego też niezbędne jest wsparcie  przewoźników w tej kwestii, zwłaszcza, że mówimy o ryzyku zawieszenia licencji i braku możliwość wykonywania zawodu –  zaznacza Mateusz Włoch, ekspert ds. rozwoju i szkoleń, Grupa Inelo.

Warto pamiętać, że uzyskanie  zezwolenia na wykonywanie zawodu przewoźnika drogowego nie zwalnia właściciela firmy z dalszej troski o właściwy przebieg zarządzania operacjami. To właśnie dobra reputacja umożliwia dalszą pracę. Odpowiedzialność jednak nie leży wyłącznie po stronie właściciela firmy. Kierowca ma również obowiązek przestrzegać zasad, które mogłyby zapobiec ewentualnemu postępowaniu kontrolnemu. Dlatego też odpowiednia edukacja pracowników oraz dostarczanie nowoczesnych rozwiązań technologicznych optymalizuje przebieg każdego zlecenia i zwiększa konkurencyjność firmy transportowej na rynku. Jest to szczególnie ważne, ponieważ liczba postępowań i przewoźników, którzy stracili reputacje systematycznie wzrasta.

– Jak wynika z najnowszych danych Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, w ostatnim półroczu 2022 roku dobrą reputację straciło 49 osób, z czego 39 przedsiębiorców, a 10 zarządzających transportem. W analogicznym okresie w 2021 roku liczba ta była nieco mniejsza i wynosiła 35 podmiotów, w tym 5 zarządzających transportem. Można z tego wnioskować, że problem utraty dobrej reputacji stopniowo narasta. Warto pamiętać, że wszczęcie postępowania oceny dobrej reputacji przewoźnika nie jest tożsame z odebraniem uprawnień przewoźnikowi. Całe postępowanie jest wieloetapowe i przewoźnik może wnieść wyjaśnienia i dowody, które wskazują na właściwą organizację pracy. Decyzja o utracie dobrej reputacji to wstęp do kolejnego postępowania administracyjnego, które może zakończyć się zawieszeniem zezwolenia na wykonywania przewoźnika drogowego – mówi Mateusz Włoch z Grupy Inelo.

Dobra reputacja przewoźnika a pakiet mobilności

Ten system rozliczenia przewoźników ma ogromne znaczenie w kontekście wprowadzanych zmian pakietu mobilności. Nowa klasyfikacja naruszeń UE wprowadza kolejne pozycje, które mogą podważyć status operatora transportowego. Na czym polega charakter zmian?

– Nowa klasyfikacja naruszeń definiuje nielegalne praktyki, które do tej pory były nieokreślone, a są związane głównie z pakietem mobilności. Przykładowo, naruszenie obejmujące brak organizacji powrotu kierowcy do bazy, firmy lub domu raz na cztery tygodnie, nie było sklasyfikowane w żaden sposób. Po nowelizacji  taka pozycja jest klasyfikowana jako bardzo poważne naruszenie  – wyjaśnia Mateusz Włoch, ekspert ds. rozwoju i szkoleń, Grupa Inelo i dodaje, że szczególnie interesujący jest zapis o nieodpowiednim użyciu symboli państw podczas rozpoczęcia oraz zakończenia pracy, a także przekraczania granic, gdzie występuje tutaj niezgodność. W polskim taryfikatorze to naruszenie jest klasyfikowane jako bardzo poważne, a z rozporządzenia unijnego wynika, że jest to naruszenie o kategorię niższą, czyli poważne.

Inne naruszenia odnoszą się do nieodpowiedniego stosowania oznaczeń korzystania z pociągów lub promów, całej grupy naruszeń dotyczących kabotażu czy całej grupy naruszeń związanych z delegowaniem i zgłaszaniem pracowników. To ostatnie naruszenie może kosztować zagranicznych przewoźników w Szwecji aż 60 tys. koron, czyli  aż 26 tys. złotych. Warto również zaznaczyć, że od teraz każdy kraj jest zobligowany do kontroli wszystkich skategoryzowanych naruszeń w całej Unii Europejskiej, a tym samym musi się dostosować do przepisów pakietu mobilności. Przed zmianami w klasyfikacji naruszeń, niektóre państwa nie nadzorowały tych nowych wykroczeń.

Co więcej, ustalony system naruszeń w czytelny sposób kategoryzuje określone sytuacje. Najpoważniejsze naruszenia (NN) odpowiadają okolicznościom, które najmocniej ingerują w przyjęte normy. Kolejny poziom to bardzo poważne naruszenia (BPN), za które uznaje się brak zgłoszenia delegowania lub niedostosowanie się do zasad kabotażu. Ostatni punkt dotyczy poważnych naruszeń (PN), które także zostały uwzględnione w przepisach pakietu mobilności.

Fracht pod kontrolą

Finalna wartość kary w poszczególnych krajach wykonywania transportu bardzo często zależy od określonego poziomuzewinienia. Istotnym wskaźnikiem związanym z uruchomieniem procedury oceny dobrej reputacji przewoźnika drogowego jest częstotliwość występowania takich naruszeń.

– Już tylko jedno najpoważniejsze naruszenie, nałożone na firmę transportową na terenie Unii Europejskiej,  jest przyczyną do rozpoczęcia postępowania w sprawie oceny dobrej reputacji. Do takich wykroczeń najczęściej należy jazda bez obowiązkowej karty kierowcy lub posługiwanie się nie swoją kartą kierowcy. Z innej strony również częste popełnianie bardzo poważnych i poważnych naruszeń jest także przyczyną wszczęcia postępowania oceniającego, czy przewoźnik może dalej prowadzić działalność. Trzy poważne naruszenia są traktowane jako jedno bardzo poważne, a trzy bardzo poważne naruszenia średnio na rok na jeden pojazd to wszczęcie postępowania oceniającego – dodaje Mateusz Włoch, ekspert Grupy Inelo i zaznacza, że poważne naruszenia zostają automatycznie odnotowane w europejskim rejestrze, a to wiąże się z tym, że krajowe organy kontrolne zostaną poinformowane o przewinieniu dokonanym na terenie innego kraju Unii Europejskiej. – W praktyce mamy wiele przykładów takich postępowań. Przykładowo, podczas kontroli kierowcy w Słowacji, gdy służby stwierdzą brak aktualnych badań technicznych pojazdu, to poza karą na miejscu, zapis o przewinieniu pojawi się automatycznie w europejskim rejestrze, a to oznacza, że do przewoźnika nawet po kilku miesiącach może zgłosić się ITD i rozpocząć kolejne postępowanie – tym razem mogące skończyć się utratą licencji – podsumowuje ekspert.

Dostosowanie się do nowych regulacji może okazać się kolejnym wyzwaniem dla przewoźników. Dlatego też właściciele firm transportowych coraz chętniej sięgają po nowoczesne rozwiązania technologiczne, takie jak  program do rozliczania czasu pracy kierowców 4Trans,  w którym można weryfikować naruszenia na bieżąco,  w taki sam sposób, jak robią to służby kontrolne. Zaawansowane wsparcie pozwala oszczędzić czas, zmniejsza ryzyko występowania błędu, a w konsekwencji pozwala uniknąć wysokich kar. Skomplikowane przepisy i wyśrubowane normy mają na celu podnoszenie bezpieczeństwa na drodze i zapewnienie  kierowcom  niezbędnego wypoczynku. W końcu jednym z podstawowych obowiązków pracodawców w transporcie jest  weryfikacja przestrzegania zasad przez kierowców i planowanie zgodnych z przepisami tras.

Pełna klasyfikacja naruszeń jest dostępna w rozporządzeniu Komisji (UE) 2016/403:

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Brak komentarzy!