Prowadzenie firmy transportowej nigdy nie było łatwe, ale w 2022 roku wydaje się trudniejsze niż kiedykolwiek. Wszystko przez istną kumulację problemów, które nie omijają praktycznie żadnego przewoźnika. Sprawdź, z jakimi wyzwaniami mierzy się sektor TSL w 2022 roku?
Spis treści:
- Brakuje kierowców. W Polsce 150 000 wolnych etatów.
- Wojna w Ukrainie to nie tylko zerwane łańcuchy dostaw
- Dlaczego rosną obciążenia firm transportowych?
- Zmiany w Pakiecie Mobilności generują miliardowe koszty
- Rekordowe zadłużenie branży TSL: wzrosło do ponad 2,5 mld zł
Jak podaje stowarzyszenie TLP, w Polsce działa ponad 125 tys. firm transportowych, z czego aż 38 tys. o zasięgu międzynarodowym jest kluczowe dla rozwoju tej branży. Niestety, mniejsze lub większe w problemy w funkcjonowaniu dotknęły w bieżącym roku praktycznie każdego przewoźnika, wielu doprowadzając na skraj bankructwa. Poznaj kłopoty polskich przewoźników i dowiedz się, z czego one wynikają?
Brakuje kierowców. W Polsce 150 000 wolnych etatów.
Według brytyjskiego ośrodka badawczego Transport Intelligence Ltd. na początku 2022 roku w całej Europie brakowało ponad 400 tys. kierowców. Obecnie eksperci szacują, że w samej tylko Polsce jest około 150 tys. wakatów w tej branży. Sytuacji nie poprawiają ani stosunkowo wysokie zarobki (wg Raportu TLP średnia to 6 tys. zł miesięcznie na rękę), ani zatrudnianie kierowców z obcych krajów, nawet tak odległych, jak np. Filipiny. Dlaczego?
Trudno nie zauważyć, z jak dużymi obciążeniami wiąże się praca kierowcy. Nieregularne godziny pracy, rozłąka z rodziną, zmienne, zwykle fatalne miejsca odpoczynku, odpowiedzialność za towar i pojazd, a nierzadko także brak szacunku ze strony przełożonych czy spedytorów – to powody, dla których z branży odchodzą doświadczeni kierowcy.
Tymczasem dla młodych osób finansowy próg wejścia w tę branżę jest dosyć wysoki, ponieważ koszty wyrobienia stosownych uprawnień przekraczają 10 tys. zł. Różne instytucje, a nawet niektórzy pracodawcy oferują co prawda dofinansowania na ten cel, ale z tych rozwiązań korzystają głównie osoby zdecydowane na wybór tego zawodu, których wciąż jest po prostu za mało.
Wojna w Ukrainie to nie tylko zerwane łańcuchy dostaw
W kontekście braków kadrowych sytuację zauważalnie pogorszyła wojna w Ukrainie. Raport TLP podaje, że pod koniec 2021 roku w naszym kraju ważnych było 133 tys. świadectw kierowców dla osób spoza UE. W tej grupie aż 75% stanowili Ukraińcy, z których blisko jedna trzecia już w pierwszych dniach konfliktu wróciła do ojczyzny. Przez to niektóre firmy transportowe straciły nawet połowę swoich kierowców.
Oczywiście ta wojna także zerwała lub mocno zaburzyła łańcuchy dostaw w praktycznie całej Europie. Na początku konfliktu znikło zupełnie zapotrzebowanie na transport do Rosji, Białorusi oraz naturalnie do Ukrainy. A trzeba pamiętać, że przed wybuchem wojny granicę tylko z tym ostatnim państwem każdego roku przejeżdżało ponad 875 tys. zestawów drogowych oraz ponad 100 tys. autobusów.
Co więcej, wojna Putnia wygenerowała również poważne utrudnienia w zakresie szlaku Transsyberyjskiego oraz Centralno-Azjatyckiego. Dodatkowo utrudniła lub wręcz uniemożliwia wielu zagranicznym kontrahentom spłatę należności za zlecenia już wykonane przez polskich przewoźników, przez co niektóre firmy utraciły płynność finansową.
Dlaczego rosną obciążenia firm transportowych?
Wojna w Ukrainie spowodowała także podwyżki cen paliwa, dlatego w czerwcu 2022 r. jego zakup stanowił już średnio 40% kosztów funkcjonowania przeciętnej firmy transportowej. Trudna sytuacja na rynku pracy wymusiła mniejsze lub większe podwyżki dla pracowników, których celem było przede wszystkim zatrzymanie kierowców.
Natomiast podniesienie stóp procentowych, które ma zatrzymać galopującą inflację, od razu zwiększyło nawet o kilkaset złotych pojedynczą ratę leasingu. A przecież jest to najkorzystniejsza forma finansowania floty pojazdów. To jednak jeszcze nie wszystko, ponieważ w 2022 roku wzrosły także koszty pracownicze przez zmiany w Pakiecie Mobilności.
Zmiany w Pakiecie Mobilności generują miliardowe koszty
Od lutego 2022 roku weszły w życie zmiany Pakietu Mobilności. Między innymi nakładają one na pracodawcę wypłatę kierowcy delegowanemu pełnego minimalnego wynagrodzenia zagranicznego, obowiązującego w kraju, w którym wykonywał on swoją pracę.
Nowe zasady dotyczą przewozów kabotażowych oraz cross-trade. Według Inelo powodują one wzrost kosztów wynagrodzeń na poziomie 17,5% w trakcie przewozów dwustronnych oraz tranzytu i o aż 30% podczas przerzutów oraz kabotażu.
Pozostałe zmiany Pakietu Mobilności przyczyniają się do większej ilość “pustych” kursów, a w mniejszym stopniu wpływają również na inne aspekty funkcjonowania przewoźników (np. zjazdy do bazy co 8 tygodni i czterodniowe przerwy w kabotażach).
Eksperci oceniają, że ogółem wszystkie zmiany Pakietu Mobilności, wprowadzone w 2022 roku, spowodują wzrost kosztów dla całej branży transportu międzynarodowego o od 5% do nawet 12%. Dlatego przy wartości całego rynku rzędu 130 mld zł, zmiany te wygenerują dodatkowe koszty w wysokości nawet ponad 13 mld zł rocznie.
Rekordowe zadłużenie branży TSL: wzrosło do ponad 2,5 mld zł
Do powyższych problemów dodać należy jeszcze wzrost zadłużenia firm transportowych. Już w pierwszych miesiącach tego roku wartość nieuregulowanych zobowiązań wzrosła o 16% do kwoty aż 2,48 mld zł. Oczywiście sytuację pogarszają wyjątkowo długie terminy płatności za usługi w branży TSL, które nierzadko sięgają nawet 120 dni od wykonania usługi. A i tak kontrahenci nierzadko zwlekają z zapłatą.
Między innymi dlatego już w marcu 2022 roku zadłużonych było blisko 33 tys. aktywnych, zawieszonych i zamkniętych firm. Statystycznie każdy z tych przewoźników zalegał ze spłatą ponad 70 tys. zł. Wskaźnik ryzyka niedotrzymania terminu płatności w branży transportowej jest ponad dwukrotnie wyższy niż w pozostałych sektorach gospodarki.
Pamiętajmy, że branża TSL generuje 6% polskiego PKB i zatrudnia ponad 700 tys. pracowników. Kiedy weźmiemy te fakty pod uwagę, wszystkie powyższe problemy przewoźników nabierają jeszcze większego znaczenia. Cała gospodarka jest bowiem systemem połączonych naczyń. Dlatego zawirowania w jednym z nich powodują fluktuacje w pozostałych.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Były przewoźnik, 20 września 2022, 19:29 0 0
A o podatku VAT zapomniałeś Panie redaktorze.
Odpowiedz