List przewozowy CMR od dziesięcioleci jest nieodłącznym elementem nie tylko międzynarodowych transportów. Powoli zastępuje go inny rodzaj dokumentacji, który oferuje nowe funkcjonalności. Z artykułu dowiesz się, czym jest eCMR i poznasz korzyści z jego stosowania.
Spis treści:
- Czym jest eCMR i do czego służy? Porównanie z CMR.
- Konwencja CMR i Protokół dodatkowy – co oznaczają dla branży TSL?
- Dlaczego przewoźnicy rzadko wystawiają eCMR?
- Zalety korzystania z eCMR to nie tylko oszczędności
eCMR jest kolejnym przejawem postępującej digitalizacji branży TSL. Ucieczka przed tym trendem jest już praktycznie niemożliwa i nieopłacalna. Tym bardziej, że nowe konwencje wręcz wymuszają wdrożenie obsługi elektronicznej dokumentacji. Dlatego dowiedz się, czym elektroniczny list przewozowy różni się od tradycyjnego i dlaczego opłaca się go używać.
Czym jest eCMR i do czego służy? Porównanie z CMR.
CMR jest skrótem od “Convention relative au contrat de transport international de marchandises par route”. To nazwy konwencji, której ustawa określiła formę międzynarodowego listu przewozowego. Nosi on właśnie tę skrótową nazwę. Jest to dokument, definiujący warunki umowy transportowej. Zważywszy na fakt, że odrębne umowy przewozowe w ruchu międzynarodowym zawierane są bardzo rzadko, aktualnie CMR często bywa jedynym zapisem ustaleń pomiędzy nadawcą przesyłki i przewoźnikiem.
Natomiast eCMR to elektroniczna wersja papierowego listu przewozowego. Nie chodzi jednak tylko o skan czy zdjęcie wypełnionego formularza, ale o w pełni cyfrowy dokument, który istnieje tylko w wersji elektronicznej (chociaż można go wydrukować). Do eCMR można także dodawać np. dokumentację zdjęciową czy uwagi przewoźnika. A pomimo tego w czasie rzeczywistym dane w nim zawarte dostępne są dla różnych aplikacji, z których korzystają głównie spedytorzy. Ten elektroniczny list przewozowy pozostaje przy tym pełnoprawnym zamiennikiem tradycyjnej, papierowej CMRki. I właśnie ten fakt najbardziej komplikuje wdrożenie eCMR do powszechnego użycia, o czym piszemy w dalszej części tekstu.
Konwencja CMR i Protokół dodatkowy – co oznaczają dla branży TSL?
Wspomniana konwencja odbyła się 19 maja 1956 r. w Genewie. Polska ratyfikowała ją 27 kwietnia 1962 r., a do chwili obecnej ten międzynarodowy akt prawny podpisało 55 państw (większość krajów europejskich oraz praktycznie wszystkie, które są istotne dla branży TSL).
W ramach Konwencji opracowano i przyjęto zasady, których celem było ujednolicenie przepisów dotyczących transportu drogowego. Co więcej, państwa przystępujące do tej umowy, automatycznie wskazują pierwszeństwo jej zapisów przed przepisami krajowymi. A samą Konwencję CMR stosuję się nawet wtedy, gdy formalnie jej ustalenia przyjęło tylko jedno z państw, w których wykonywany jest międzynarodowy transport drogowy.
Obowiązujący do dziś wzór CMR ma aż 52 lata, ponieważ pochodzi aż z 1971 r. Art. 5. ust. 1. konwencji CMR określa, że dokument ten wystawia się w trzech oryginalnych egzemplarzach. W przypadku zmian pojazdu w trakcie transportu lub dodawania nowych partii towarów, zarówno nadawca, jak i przewoźnik mogą żądać wystawienia nowych listów przewozowych.
Międzynarodowa Unia Transportu Drogowego (IRU) szacuje, że każdego roku w Europie w obrocie znajduje się nawet 400 mln papierowych CMRek, których wypełnianie pochłania sporo czasu oraz zasobów materialnych. Nic więc dziwnego, że Konwencja z 1956 r. doczekała się aktualizacji w postaci tzw. Protokołu dodatkowego w sprawie elektronicznego listu przewozowego. Dokument ten wszedł w życie 5 czerwca 2011 r. i umożliwia wystawianie eCMR oraz zawieranie umów transportowych i komunikację pomiędzy ich stronami drogą elektroniczną. Polska podpisała wspomniany Protokół 11 września 2019 roku, ale eCMR w naszym kraju to wciąż rzadkość.
Dlaczego przewoźnicy rzadko wystawiają eCMR?
Zadziwiający może okazać się fakt, że samo podpisanie Protokołu dodatkowego wcale nie oznacza automatycznego uzyskania możliwości zastosowania elektronicznego listu przewozowego w kraju ratyfikującym. Zgodnie z art. 5. Protokołu to na państwach do niego przystępujących spoczywa odpowiedzialność za wdrożenie systemu funkcjonowania eCMR oraz opracowaniu niezbędnych w tym celu procedur.
W Polsce wciąż brakuje spójnych przepisów, regulujących te kwestie. Z jednej strony przyjęliśmy zapisy Protokołu dodatkowego, a z drugiej zgodnie z ustawą o transporcie drogowym dokumentacja przewozowa musi istnieć w formie papierowej na potrzeby kontroli drogowej. Aby nie narażać się na kary finansowe, zarówno zleceniodawcy, jak i przewoźnicy wolą pozostać przy tradycyjnych listach przewozowych, rezygnując z korzyści, które oferuje eCMR.
Zalety korzystania z eCMR to nie tylko oszczędności
Nie brakuje bardzo dokładnych wyliczeń, dotyczących tego, ile można zaoszczędzić, dzięki zamianie papierowego listu przewozowego na jego cyfrowy odpowiednik. Obliczono na przykład, że administracja eCMR jest aż o 14 minut krótsza, co przekłada się zmniejszenie kosztów obsługi dokumentacji z 15,61 zł (CMR) do 6,11 zł. Natomiast całkowita eliminacja papierowych listów przewozowych pozwoli zaoszczędzić nawet 160 mln kartek papieru, a więc nawet 360 mln drzew. Rocznie.
Chociaż potencjalne oszczędności są gigantyczne, eCMR zapewnia też inne, równie ważne benefity:
- przyspieszenie rozliczeń, co pozwoli zminimalizować lub nawet wyeliminować zatory płatnicze,
- wygodniejszą i tańszą archiwizację dokumentacji, a przy okazji także łatwiejsze i szybsze wyszukiwanie dokumentów,
- skrócenie ewentualnych procedur reklamacyjnych,
- natychmiastowy Proof of delivery w formie elektronicznej,
- dostęp do szczegółowych danych o realizacji zlecenia w czasie rzeczywistym,
- opcja automatycznego generowania eCMR w oprogramowaniu TMS, WMS czy ERP.
Ponadto eCMR oferuje również wiele funkcjonalności dla służb kontrolnych np. ITD. Aby jednak można było korzystać ze wszystkich tych zalet elektronicznych listów przewozowych, najpierw należy ujednolicić krajowe przepisy dotyczące dokumentacji transportowej.
Komentarze