Prognozy na rok 2023: branża transportowa hamuje

2 stycznia 2023, 11:10

Eksperci są zgodni, że rok 2023 będzie trudnym okresem dla całej branży TSL. Hamowanie transportu tak naprawdę już się rozpoczęło, a kolejne zmiany w światowych gospodarkach oraz w Polsce nie wróżą nic dobrego.

Spis treści:

  • Coraz mniejsze zapotrzebowanie na usługi transportowe
  • Wzrost cen paliw, a spadek stawek za transport
  • Europejskie gospodarki w 2023 roku – prognozy
  • Rok 2023 może być szansą dla polskich przewoźników

 

Chociaż z pandemicznej rzeczywistości branża TSL otrząsnęła się zaskakująco szybko, to jednak globalna recesja będzie dla niej znacznie poważniejszym obciążeniem. Z wielu powodów transport w 2023 r. będzie trudniejszy. A rosnące ceny paliw to tylko jeden z kilku czynników, uwzględnianych w tych pesymistycznych prognozach.

Coraz mniejsze zapotrzebowanie na usługi transportowe

Hamowanie branży transportowej zauważalne jest już w ostatnim kwartale 2022 roku. Tradycyjne tuż po wakacjach wzrósł popyt na usługi transportowe w każdym z sześciu kluczowych dla polskich przewoźników kierunkach (Niemcy, Niderlandy, Czechy, Włochy, Francja, Wielka Brytania). W październiku wyniki były nawet większe, niż we wrześniu. Ale i tak są one słabsze, niż w lipcu, więc to powakacyjne odbicie jest niewielkie.

Niestety, wszystko wskazuje na to, że ten niekorzystny trend utrzyma się również w całym nadchodzącym roku. Transport Intelligence prognozuje, że w 2023 roku europejski rynek transportu drogowego urośnie tylko o 1,1% do 389,3 mld euro (dla porównania: w 2022 r. prognozowano wzrost na poziomie 3,4%). Wszystko przez spadek wzrostu PKB w każdym kraju UE, który według Międzynarodowego Funduszu Walutowego w Polsce ma zmniejszyć się do zaledwie 1,7% z 4,3% w 2022 r.

Wzrost cen paliw, a spadek stawek za transport

Mniejsze zapotrzebowanie na usługi transportowe to nie jedyny problem tej branży. W ostatnim kwartale 2022 roku obserwujemy wzrost dostępności transportu, co może dziwić, bo w Polsce brakuje ok. 150 tys. kierowców. Jako przyczynę tego stanu rzeczy wskazuje się wprowadzenie zmian w Pakiecie Mobilności, które znacznie skomplikowały sytuację przewoźników korzystających z aut o DMC poniżej 3,5 t (m.in. obowiązek posiadania licencji, wymóg zabezpieczeń finansowych). W efekcie tych zmian wielu z nich przesiadło się do samochodów ciężarowych, co wydaje się potwierdzać rekordowa liczba rejestracji ciężarówek w wrześniu 2022 r.

Większa dostępność i mniejszy popyt zazwyczaj wywołują spadek cen towarów oraz usług. Ale w 2023 r. obniżka stawek transportowych może być skutecznie zatrzymana przez wzrost cen paliw. Wpływ na nie mają kolejne ograniczenia w transporcie rosyjskiej ropy oraz surowców ropopochodnych. Analitycy z TI zaznaczają jednak, że wzrost cen paliw może być także ograniczony przez ogólne spowolnienie całej europejskiej gospodarki. Trudno zatem przewidzieć, który z tych czynników będzie miał decydujący potencjał. A ta niewiadoma na pewno nie polepsza sytuacji w całej branży.

Europejskie gospodarki w 2023 roku – prognozy

Sytuacja w całej Europie w 2023 roku nie będzie więc należała do najciekawszych. Ogólnie wysoka inflacja, potęgowana jeszcze przez braki surowców oraz półproduktów, z pewnością zmniejszy popyt w wielu sektorach gospodarki. Eksperci przewidują, że w nadchodzącym roku najwolniej będą rozwijały się rynki państw, które do tej pory generowały największy ruch międzynarodowy. Chodzi przede wszystkim o:

  • Włochy, w których inflacja zbliża się do rekordu ostatnich 40 lat, zmniejszając sprzedaż oraz konsumpcję. Eksperci przewidują realny wzrost gospodarki Włoch w  2023 r. zaledwie na poziomie 0.3%,
  • Wielką Brytanię. Co prawda na 2023 rok spodziewana jest stabilizacja poziomu konsumpcji na Wyspach, ale eksperci traktują to jako zwiastun recesji,
  • Francję, której tempo wzrostu rynku prognozuje się na ok. 1%. Pomimo negatywnych prognoz, temu krajowi recesja raczej nie grozi, lecz spadek realnych płac unieruchomi sprzedaż detaliczną na niskim poziomie,
  • Hiszpanię. Prognozuje się, że czynnikiem zwiększającym konsumpcję w tym kraju okaże się wzmożony ruch turystyczny oraz poprawa produkcji przemysłowej. Pomimo tego hiszpański rynek drogowego transportu towarowego wzrośnie w 2023 r. zaledwie o 1.3%
  • Niemcy, w których eksperci przewidują, że tempo wzrostu gospodarki spadnie do zaledwie 0.6% w skali roku. Optymistyczne dane mówią jednak o wzroście rynku przewozów międzynarodowych o 2.4%.

Rok 2023 może być szansą dla polskich przewoźników

W Polsce głównym hamulcem branży TSL będzie szalejąca inflacja, wywołana przede wszystkim przez wysokie ceny surowców, paliw oraz energii. Towary te zaczęły drożeć już w czasach pandemii, ale wojna w Ukrainie znacząco przyspieszyła i wzmocniła ten trend. Jakby tego było mało, wzrosną koszty działalności firm, a to zwiększy ryzyko powstania zatorów płatniczych u kontrahentów, które u wielu przewoźników mogą skutkować utratą płynności finansowej. Sytuacji nie poprawi oczywiście ogólny spadek krajowej konsumpcji i spowolnienie gospodarki, nad którą wciąż krąży widmo recesji.

Wśród nielicznych korzystnych prognostyków wymienić należy jednak fakt, że polscy przewoźnicy dysponują nowoczesną flotą, a wiele firm zainwestowało w automatyzację oraz cyfryzację. Ponadto analitycy z TI prognozują, że w 2023 r. rynek przewozów międzynarodowych powiększy się o 2,1%. Dlatego niewykluczone, że to właśnie transport między krajami stanie się dla polskich przewoźników największą szansą w 2023 r.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Brak komentarzy!