Minione tygodnie były intensywne dla Inspekcji Transportu Drogowego. Podczas kontroli inspektorzy sprawdzali trzeźwość kierowców. Nie wszyscy z kontrolowanych świecili przykładem.
Plaga pijanych kierowców!
Do kontroli pojazdu z niebezpiecznymi materiałami doszło w Byczynie, gdzie inspektorzy z opolskiej Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymali białoruskiego kierowcę. Obywatel zza wschodniej granicy miał w wydychanym powietrzu 0,58 promila alkoholu.
Kolejny przypadek to kierowca ciężarówki, który został zatrzymany do kontroli w Krapkowicach. Mężczyzna prowadził swój pojazd nie rejestrując aktywności, dodatkowo podczas pomiaru alkomatem miał 0,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Inspektorzy za te wyczyny zatrzymali kierowcy prawo jazdy na okres 3 miesięcy. Został również sporządzony wniosek o ukaranie mężczyzny. Przedsiębiorcy natomiast grozi kara administracyjna.
Do podobnego incydentu doszło także w Aleksandrowicach, w okolicy drogi A4, gdzie inspektorzy ITD z Małopolski zatrzymali do rutynowej kontroli drogowej rumuńskiego kierowcę. Jak się okazało, podczas pobierania niezbędnych dokumentów inspektorzy poczuli zapach alkoholu od mężczyzny. Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało 0,6 promila alkoholu u kierowcy.
Nie inaczej było na drodze krajowej nr 8 w przypadku kierowcy autobusu, który jechał z pasażerami z Pragi do Chełma. W trakcie kontroli przez inspektorów z dolnośląskiej Inspekcji Transportu Drogowego mężczyzna wydmuchał prawie 0,4 promila alkoholu.
We wszystkich przypadkach wezwano na miejsce kontroli policję.
Alkohol to nie jedyny problem…
Podczas kontroli na DK20 w miejscowości Żukowo inspektorzy ITD z Gdańska zatrzymali kierowcę, który przewoził 2 kontenery 20-stopowe. Prócz przeładowania pojazdów o prawie 18 ton, kierowca był pod wpływem narkotyków. Jak wykazało badanie narkotestem, w organizmie mężczyzny wykryto amfetaminę lub jej pochodne. Dodatkowo u kierowcy, który jechał z Gdyni do Poznania limit jazdy dziennej został przekroczony o ponad 10 godzin.
W konsekwencji inspektorzy zaalarmowali policję, która po zjawieniu się na miejscu ukarała kierowcę mandatami karnymi, a przewoźnika postępowaniem administracyjnym.
Komentarze