Czy polscy przewoźnicy utrzymają konkurencyjność na rynku międzynarodowym?

18 czerwca 2024, 15:53

Branża TSL jest jedną z podpór polskiej gospodarki. Coraz więcej słyszy się, że sytuacja rynkowa krajowych przewoźników nie napawa optymizmem, a zagraniczna konkurencja stanowi coraz większe zagrożenie. Jakie kroki powinni podjąć polscy przedsiębiorcy aby utrzymać swoją silną pozycję?

fot. unsplash.com

Czego potrzeba, aby wzmocnić rodzimą branże TSL?

Branża TSL odpowiada za 6,5 proc. miejsc pracy, a jej przychody to 375 mld złotych. Polskie firmy powinny postawić na rozwój i wzmocnienie konkurencyjności, by utrzymać silną pozycję w branży. Od kilku lat eksperci wskazują, że branży TSL potrzebna jest konsolidacja.

– W Polsce brakuje średnich i dużych firm transportowych zdolnych do konkurowania z dużymi podmiotami z innych państw europejskich – czytamy w raporcie Polskiego Instytutu Ekonomicznego “Branża TSL w obliczu autonomizacji i wojny.”

Żeby przeprowadzić przejęcie i powiększyć firmę oczywistym jest, że potrzeba bardzo dobrej strategii. Co ważne, firma powinna mieć kapitał lub inwestora, odpowiednie i sprawne systemy informatyczne.

– Ale to nie wystarczy – zaznacza Dariusz Brzeziński, dyrektor zarządzający Centrum BPO w Meritoros SA. – By konsolidacja mogła się udać, konieczna jest umiejętność wyciągania efektów z zarządzania procesami back-office. Przede wszystkim firma musi dokładnie zaplanować działanie i zautomatyzować procesy. Skupiając się na wielu zadaniach na raz, nie będzie efektywnie działać. Procesy księgowe, administracyjne, czy IT można zlecić zewnętrznie, a samemu skierować siły na rozwój firmy – dodaje Dariusz Brzeziński. – Tu w grę wchodzi outsourcing części działań firmie zewnętrznej.

Specjalizacja również daje możliwości firmom z branży TSL zwłaszcza tym, które nie mogą przeprowadzić konsolidacji lub fuzji. Znajdując przestrzeń w konkretnej dziedzinie, wyróżnimy się na tle innych, wzmacniając tym samym pozycję. Weźmy choćby transporty nietypowe. Duże firmy często odrzucają te usługi, które są obarczone sporym ryzykiem, co widać na przykładzie agencji celnych.

– Firmy rzadko chcą realizować usługi podwyższonego ryzyka, jak tranzyt militariów, towarów podwójnego zastosowania czy towarów akcyzowych. W tym momencie do gry wchodzą mniejsze podmioty, które takie usługi oferują, są w nich wyspecjalizowane i w danym obszarze działają – mówi Joanna Porath właścicielka agencji celnej AC Porath. – W ten sposób firmy wyspecjalizowane znajdują dla siebie miejsce na rynku, wyróżniając się na tle innych uczestników łańcucha logistycznego.

W ostatnich kilku latach liczba przejęć w branży znacząco wzrosła, była głównie prowadzona przez dużych graczy, którzy wzmacniali swoją obecność geograficzną lub rozszerzali swoje portfolio budując modele kompleksowej obsługi logistycznej w całym łańcuchu dostaw lub tworząc dedykowane rozwiązania branżowe dla kluczowych klientów. Przykładem są akwizycje przeprowadzone na rynku polskim m.in. przez Geodis (przejęcie Pekaes), RHENUS (przejęcie C.Hartwig Gdynia), Ligenta (VGL Solid) czy szereg akwizycji na rynku europejskim przeprowadzonych przez takie podmioty jak DSV, Kuhne + Nagel, Maersk, Rhenus i inne.

Przed polską branżą TSL jeszcze kolejne zmiany, na rynku szykuje się przejęcie firmy DB Schenker.

– Wystawienie na sprzedaż przez rząd niemiecki firmy DB Schenker, to znaczące wydarzenie dla branży TSL. Jeżeli firmę przejmie ktoś z branży TSL, dla Polski będzie to oznaczać jeszcze większą presję. Pojawi się kolejny silny gracz na rynku, co spowodować może znaczny wzrost konkurencyjności – dodaje Dariusz Brzeziński.

Mniejsze firmy mają szansę wygrywać z gigantami poprzez wyspecjalizowanie, wysoką jakość usług oraz perfekcyjny customer service.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Brak komentarzy!