Tragiczne w skutkach zdarzenie miało miejsce w nocy z poniedziałku na wtorek. Koczujący nieopodal Calais uchodźcy ustawili na autostradzie A16 blokadę drogową z pni i gałęzi. Jeden z pojazdów poruszających się drogą szybkiego ruchu najechał na auto ciężarowe, w wyniku czego zginął człowiek – 52 letni Polak.
Jak podali w oficjalnym komunikacie przedstawiciele francuskich władz, tragiczny wypadek spowodowała przeszkoda ustawiona przez uchodźców koczujących w obozie nieopodal Calais.
Rzeczni prokuratury w Saint-Omer poinformował, że feralnym kierowcą furgonetki był Mirosław I., pracownik jednej z firm transportowych w Jarosławiu (woj. podkarpackie).
Barykada, zbudowana z części drzew na środku autostrady, wymusiła na kierowcach gwałtowne hamowanie. Niestety, nie wszyscy uczestnicy ruchu zdążyli zareagować i doszło do zderzenia między pojazdami. W jego wyniku kierowca busa marki Renault zarejestrowanego w Polsce poniósł śmierć na miejscu.
Już około godziny 5 nad ranem policja zatrzymała dziewięciu uchodźców – obywateli Erytrei, którzy przebywali w jednym z pojazdów zaparkowanym nieopodal barykady.
To nie jest pierwszy incydent w tym rejonie po powrocie “dżungli”. Jak podają brytyjskie media, grupy uchodźców wielokrotnie atakowały ciężarówki jadące w kierunku wysp. Kierowcy aut mieli się niejednokrotnie skarżyć na ataki ze strony uchodźców, między innymi z użyciem kamieni, gazu łzawiącego, łomów oraz kijów baseballowych.
Co jeszcze musi się stać, żeby odpowiednie służby podjęły jakiekolwiek działania? Czy Europejczycy długo jeszcze będą musieli się czuć obco na swojej ziemi?
Komentarze