Inspektorom z kłodzkiego oddziału WITD Wrocław zaledwie udało się wyjechać w teren, kiedy nieopodal ich uwagę przykuł zestaw wyjeżdżający z pobliskiej budowy. Wystarczył rzut oka na ramę naczepy by było wiadomo, że nie jest sprawna.
Jak się okazało podczas kontroli, w ciągniku siodłowym wykryto m.in. brak hamowania prawego tylnego koła spowodowany wyciekiem z mostu i zaolejeniem hamulca oraz przetarcie i poważną nieszczelność przewodu hamulcowego kół przedniej osi, pęknięcia podstawy siodła oraz brak plomby na impulsatorze tachografu – co równa się z brakiem legalizacji.
Naczepa okazała się jednak być ciekawszym przypadkiem. Rama naczepy popękana niemal w każdym istotnym miejscu była już wcześniej wielokrotnie naprawiana, co jedynie pogłębiało proces jej destrukcji. Dodatkowo układ hamulcowy naczepy również był niesprawny, działając nierównomiernie na koła z obu stron pojazdu.
Komentarze