W Polsce codziennie dochodzi do 58 wypadków drogowych. Pięć z nich kończy się śmiertelnie. To tragiczne statystyki, które mogą się zmienić dzięki szybkiej reakcji i odpowiednim działaniom ratunkowym. Po polskich drogach dziennie jeździ 250 000 ciągników siodłowych, których kierowcy często jako pierwsi docierają na miejsce wypadku. Druga edycja programu „TIR Ratownik”, organizowana przez Fundację Ewy i Sobiesława Zasady „Szerokiej Drogi”, ma na celu nauczenie kierowców zasad udzielania pierwszej pomocy.
Pierwsi na miejscu wypadku: kierowcy w roli ratowników
Pierwsze minuty po wypadku są decydujące dla życia poszkodowanych, ale służby ratunkowe docierają na miejsce średnio po około 10 minutach. W ramach akcji „TIR Ratownik”, która odbyła się w Brzesku, trzydziestu kierowców TIR-ów przeszło szkolenie z pierwszej pomocy, by móc pomagać ofiarom wypadków jeszcze przed przyjazdem służb.
Ratownicy PZM przedstawiali podstawy ratowania, uczyli, jak opatrzeć rany i zatamować krwotoki, co zrobić w przypadku złamań czy oparzeń. Na koniec szkolenia wszyscy kierowcy otrzymali torby pierwszej pomocy z przedmiotami niezbędnymi na miejscu wypadku.
– Kierowcy ciężarówek są jak strażnicy naszych dróg. Codziennie przejeżdżają setki kilometrów, a teraz mają nie tylko możliwość, ale i odpowiedzialność, by uratować czyjeś życie. To coś więcej niż szkolenie – to misja! Celem naszej Fundacji jest, by każdy kierowca ciężarówki mógł stać się pierwszym ratownikiem na miejscu wypadku. – powiedział Marcin Małysz, prezes Fundacji Ewy i Sobiesława Zasady „Szerokiej Drogi”.
Inicjatywa ma za zadanie nie tylko szkolenie większej liczby kierowców, ale także budowanie świadomości na temat pierwszej pomocy wśród wszystkich uczestników ruchu. Fundacja „Szerokiej Drogi” we współpracy z Polskim Związkiem Motorowym i Małopolską Wojewódzką Radą Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego planuje rozszerzanie projektu, by objąć kolejne miasta w Polsce i zwiększyć współpracę z sektorem transportu oraz ratownictwa. Szkolenie zorganizowano na terenie Browaru Okocim przy współpracy z firmami Carlsberg i Zasada Trans Spedition.
Komentarze