35-latek stresował się czekającym go egzaminem na prawo jazdy kategorii C. Tuż przed jego rozpoczęciem, na odwagę, postanowił wypić “najwyżej dwa piwa”. Instruktor zawiadomił policję.
Egzamin przeprowadzany o 8.00 rano w piotrkowskim WORD zakończył się przed czasem. Wcale nie z powodu błędów na drodze, popełnianych przez zdającego. Mężczyzna poprawnie wykonał zadania na placu manewrowym i wraz z egzaminatorem wyruszył w miasto.
Już po kilkuset metrach wspólnej jazdy, egzaminator postanowił wezwać policję. Miał przekonanie, graniczące z pewnością, że kierowca pojazdu znajduje się w stanie nietrzeźwym. Przybyli policjanci potwierdzili tę teorię, a alkomat wykazał ponad 1 promil.
Kierowca tłumaczył, że poprzedniego dnia wypił wraz ze szwagrem jedno lub dwa piwa. Z powodu kiepskiej pamięci, lub słabego metabolizmu, niedoszłego posiadacza prawa jazdy kat. C czeka teraz długi rozbrat z prowadzeniem jakichkolwiek pojazdów, a w najgorszym wypadku nawet kara więzienia.
Komentarze