Współczesna motoryzacja coraz śmielej eksperymentuje z alternatywnymi źródłami energii w samochodach. Od kiedy proces globalnego ocieplenie został powiązany z emisją szkodliwych substancji z silnika samochodowego, niemal każdy stara się zastąpić klasyczne paliwa, alternatywnym zasilaniem. Teraz firma VDL zaprezentowała swój autobus jeżdżący na kwasie mrówkowym.

W ekologicznych manifestach wyraźnie na czele wysuwa się publiczny transport. Władze miast nie żałują publicznych pieniędzy na eksperymenty z autobusami, które miałyby mieć emisję spalin znacznie poniżej normy. Kwas mrówkowy posiada unikatowe właściwości: bardzo łatwo go przechowywać, wyróżnia go korzystny stosunek objętości do wytwarzanej energii. Dzięki temu bateria zajmują mniej miejsca, a zasięg pojazdu może być dzięki temu wydłużony. Kwas ten jest łatwy w przechowywaniu.

Firma VDL chwali się, że mowa tutaj o kwasie wyjątkowo łatwym do wytworzenia, z uwagi na technologię opracowaną przez naukowców z holenderskiego Uniwersytetu w Eindhoven, pozwalającą otrzymywać kwas z popularnego wodoru. I co więcej, Ci sami studenci na początku roku zaprezentowali już samochód osobowy zasilany gazem mrówkowym. Teraz technologia ta mogłaby zagościć w autobusach.

Jednak, aby technologia mogła na dobre zagościć w pojazdach poruszających się po ulicach, potrzebne będzie opracowanie inteligentnego sposobu wymiany zużytego kwasu i zastąpienia go nowym. Z jednej strony wyeliminowałoby to potrzebę ładowania takiego pojazdu elektrycznego, z drugiej jednak potrzebne by było opracowanie całkowicie nowej technologii uzupełniania zużytego “paliwa”. Czy pomysł okaże się trafiony? Czas pokaże. Jednak wszystkim eksperymentom z alternatywnymi źródłami energii przyglądamy się z zaciekawieniem.