Pod koniec zeszłego roku rząd zapowiedział utworzenie spółki odpowiedzialnej za rozwój transportu elektrycznego. Wzmożona aktywność podmiotu może wskazywać, że projekt nabiera rozpędu, a rządzący traktują go naprawdę poważnie.
ElectroMobility Poland to spółka utworzona pod koniec zeszłego roku. Jej celem statutowym jest rozwój elektrycznego transportu w Polsce i koordynowanie działań, które będą sprzyjać elektrycznym samochodom. Spółka została założona przez największe firmy z branży energetycznej PGE, Tauron, Eneę oraz Energę. Każda z firm objęła w niej po 25 proc. kapitału akcyjnego, który wynosi 10 mln zł. Spółka przy wsparciu polskiego rządu chciałaby stworzyć podstawy dla powstania nowego rynku w Polsce i stać się częścią globalnego przemysłu pojazdów elektrycznych.
Niedawno zostały wyłonione najważniejsze osoby zarządzające spółką: prezesem został Maciej Kość, który odpowiada za kwestie korporacyjne, a dyrektorem zarządzającym Krzysztof Kowalczyk.
ElectroMobility Poland ma ogłosić niebawem konkurs na miejski samochód elektryczny, którego rozstrzygnięcie zaowocuje powstaniem jeżdżących prototypów – poinformowała w poniedziałek spółka. W piątek szef Resortu Energii Krzysztof Tchórzewski zapowiedział, że 3 marca zostanie ogłoszony konkurs na projekt karoserii małego, miejskiego samochodu elektrycznego. – Na wyprodukowanie małego miejskiego samochodu będzie wsparcie dla przedsiębiorców, którzy wygrają taki konkurs – mówił. Podał, że państwo miałoby mieć do 49 proc. udziałów w takim przedsięwzięciu, ale nie będzie uczestniczyło w zarządzaniu nim. Po kilku latach – choć nie jest to przesądzone – możliwy byłby wykup tych udziałów.
Równolegle do tych działań Polski Fundusz Rozwoju podpisał list intencyjny m.in. z Resortem Rozwoju i Energii, a także samorządami reprezentującymi 41 polskich miast i gmin w sprawie rozwoju elektromobilności. Samorządy, które zawarły porozumienie, reprezentują niemal 45 proc. taboru autobusowego w Polsce.
Rozwój tego sektora jest jednym z celów zapisanych w Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, uchwalonej niedawno przez Radę Ministrów. Ustawa o Funduszu Niskoemisyjnego Transportu zdaje się dopełniać ustawy o elektromobilności, która ma eliminować bariery i stworzyć ramy dla nowego rynku, wskazał wiceminister.
– Kończymy też prace nad projektem ustawy o elektromobilności. Niedługo ruszą jej konsultacje – powiedział wiceminister energii Michał Kurtyka podczas uroczystości podpisania porozumienia.
Cel słuszny, ale odległy
W momencie, gdy coraz więcej mówi się o szkodliwym wpływie smogu na zdrowie ludzkie trzeba docenić starania rządzących. Elektryczna motoryzacja zdaje się mieć świetlaną przyszłość. Pomimo, że kapitał zakładowy na poziomie 10 mln złotych może wydawać się kroplą w motoryzacyjnym morzu, należy pamiętać, że firma nie będzie bezpośrednio odpowiedzialna za produkcję samochodów. Jak wspominano wcześniej, przy okazji innych wystąpień, będzie jedynie koordynować działania, którą mają na celu ukierunkowanie rynku w stronę odpowiedniej zmiany.
Być może doczekamy czasów, że polscy kierowcy i firmy transportowe będą mogły liczyć na dopłaty do samochodów elektrycznych, podobnych do tych, które są w innych krajach Europy Zachodniej, jak chociażby Niemczech. Elektryczne pojazdy mogą stać również u podstaw innowacyjnej gospodarki, bowiem oczywistym jest, że elektryczny transport będzie zyskiwać na znaczeniu.
Polska już obecnie ma zdobycze na tym polu. W zeszłym roku na targach IAA to właśnie Solaris Urbino 12 Electric został wybrany najlepszym autobusem roku wg jury.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
konstruktor, 28 lutego 2017, 17:27 0 0
Bez jaj! Powstała spółka która ma robić dobrą minę za państwowe pieniądze? To już w PRLu było więcej sensu w pracy firm państwowych niż to coś!
Odpowiedz