Akademia Górniczo-Hutnicza podpisała porozumienie o współpracy z firmami CAT Traffic, Kapsch Telematic Services, Kistler Eastern Europe i TRAX elektronik na rzecz rozwoju i upowszechniania systemów ważenia pojazdów w ruchu. Celem jest legalizacja systemów ważenia pojazdów przy pełnej prędkości na trasie przejazdu. Taki działa obecnie w Czechach.
W 2015 roku Inspekcja Transportu Drogowego przeprowadziła blisko 7 tys. kontroli dopuszczalnej masy całkowitej pojazdów poniżej 3,5 tony. W 5,6 tys. przypadków wystawiono mandat. W tym roku w okresie od stycznia do października ważenie aut dostawczych wykazało przeciążenie w 90 proc. przypadków.
– Inspektorzy transportu drogowego są w stanie skontrolować w ciągu roku niewiele ponad 20 tys. pojazdów ciężarowych. Dla porównania na dwóch odcinkach autostrad, na niepełnym odcinku autostrady A2 Konin-Stryków i A4, na odcinku Gliwice-Wrocław, w ciągu doby porusza się 23 tys. pojazdów ciężarowych. Zatem w ciągu roku w całej Polsce Inspekcja jest w stanie skontrolować tyle pojazdów, ile na dobę przejeżdża na dwóch niewielkich odcinkach autostrad. Jest to więc sprawność mikroskopijna, odczuwamy to w zakresie bezpieczeństwa, a także finansów publicznych – tłumaczy Ewa Wolniewicz-Warska z Kapsch Telematic Services.
Rozszerzenie kontroli ITD na większą liczbę pojazdów umożliwiłby system dynamicznego ważenia pojazdów w ruchu (WIM). Właśnie w tym celu Akademia Górniczo-Hutnicza podpisała porozumienie o współpracy z czterema firmami.
Prace naukowe i techniczne nad systemami WIM trwają w AGH od ponad 10 lat. Czujniki systemów są montowane bezpośrednio w nawierzchni, dzięki czemu każdy pojazd poruszający się danym odcinkiem drogi podlega kontroli.
Jak jednak wskazuje profesor AGH, obecnie największą trudnością przy wdrożeniu takiego systemu jest zmienna, nie do końca kontrolowana dokładność ważenia.
– Jeżeli systemy miałyby być stosowane do celów administracyjnych, należy w sposób jednoznaczny rozpoznać pojazd, którego dotyczy dany wynik ważenia i równolegle zmierzyć natężenie wszystkich czynników, które w wyniku planowanych badań wskażemy jako czynniki mające istotny wpływ na dokładność. Monitorowanie natężenia tych czynników pozwoli zapanować nad dokładnością uzyskiwanych wyników ważenia i da pewność, że każdy pojazd został zważony z dopuszczalnym błędem – mówi prof. Janusz Gajda z Katedry Metrologii i Elektroniki Akademii Górniczo-Hutniczej.
Instalacja wag wymaga dużych nakładów, inwestycje jednak powinny się szybko zwrócić. Same tylko oszczędności z tytułu remontu dróg zniszczonych przez przeciążone pojazdy, to koszt kilkunastu milionów złotych.
– Przeciążony pojazd to intensywne niszczenie infrastruktury drogowej, negatywne oddziaływanie na środowisko i bezpieczeństwo ruchu, a także naruszenie zasad uczciwej konkurencji w transporcie – podkreśla Gajda.
Od ponad dekady na świecie prowadzone są prace w zakresie wprowadzenia systemów ważenie pojazdów w ruchu do systemu prawnej kontroli masy pojazdów. Nikomu, poza Czechami, się to do tej pory nie udało. Polska jako drugi kraj na świecie ma szansę używać systemów WIM po to, by sprawdzać, czy przepisy są przestrzegane.
źródło: Newseria Biznes
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Anonim, 22 grudnia 2016, 21:29 0 0
Nareszcie ale zanim system zacznie działać należy wprowadzić przepis mówiący że wszystkie pojazdy używane zarobkowo winny być wyposażone w tachograf to byłby początek porządkowania rynku transportowego
Odpowiedz