Kierowca i właściciel ciężarówki marki DAF zatrzymanej do kontroli w Rusocinie w okolicach punktu poboru opłat na autostradzie A1 zostali ukarani bardzo wysokimi mandatami. 

Inspektorzy Transportu Drogowego zatrzymali do kontroli drogowej samochód ciężarowy poruszający się na zagranicznych tablicach rejestracyjnych – ciężarówka posiadała dokumenty holenderskie, natomiast przyczepa belgijskie. Przewoźnik zakupił obydwa pojazdy kilka miesięcy wcześniej, jednak jak się okazało po konsultacjach w starostwie powiatowym oraz na policji, ciężarówka została wyrejestrowana w Holandii, a jeszcze nie zdążyła zostać zarejestrowana w Polsce.

Przewoźnik oprócz prowadzonej działalności transportowej, w tym przypadku przewożenia artykułów spożywczo-przemysłowych, prowadzi również działalność związaną z handlem samochodami sprowadzonymi z zagranicy. W związku z powyższym myślał, że nie ma obowiązku rejestracji wspominanego wyżej pojazdu jeśli jest on przeznaczony na sprzedaż, a transport nim odbywa się tylko sporadycznie. Przeciwko przewoźnikowi zostało wszczęte postępowanie na łączną kwotę 43 850 złotych.

Kontrola wykazała także nieprawidłowości w funkcjonowaniu tachografu – nie było w niej karty kierowcy, ponieważ straciła ona ważność w maju bieżącego roku. Analiza kontrolowanego okresu wskazała, że kierowca od 2 czerwca do dnia kontroli spowodował ponad 30 naruszeń norm czasu pracy. Co więcej – kierujący nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania pojazdami kategorii “C+E”. Wszystkie swoje przewinienia kierowca tłumaczył natłokiem pracy i brakiem czasu na wyrobienie nowej karty i zapisaniem się na egzamin państwowy na powyższe kategorie. Na szczęście nie zabrakło mu czasu na kurs prawa jazda, który właśnie odbywa w ośrodku szkolenia. Łączna suma kar nałożonych na kierowcę wyniosła 23 450 złotych i wliczone zostały w te kwotę mandaty karne.

Pojazd ciężarowy został odholowany na parking na koszt przewoźnika. Łącznie wszystkie mandaty wyniosły 67 300 złotych.