Na minionych targach IAA w Hanowerze firma Bosch zaprezentowała kilka nowości związanych z wprowadzaniem transportu towarowego na nowe szlaki. Jedną z nich była elektryczna oś, która w znaczący sposób może ułatwić pracę z naczepami i spowodować ich autonomiczność.
Firmie Bosch przyświecał pomysł stworzenia konstrukcji, która zmieniłaby sposób użytkowania naczep. W myśl ich założeń rozwiązanie to nie byłoby jedynie swobodnie toczącym się elementem układu jezdnego, a samodzielną jednostką, która może być sterowana zdalnie.
Założenia konstrukcyjne
Do realizacji swojego projektu inżynierowie z Bosch wykorzystali silnik elektryczny SMG180, który spotykany jest już w wielu pojazdach hybrydowych i elektrycznych na całym świecie, ponieważ swoją premierę miał w 2013 r. – dla przykładu można wymienić Smart fortwo, Fiat 500e czy Peugeot 3008 HYbrid4. Silnik ten charakteryzuje się małymi wymiarami i niską wagą 32 kg, jego moc to 80 kW i 109 KM. Ta mała jednostka napędowa ma sprawić, że naczepa stanie się niezależnym pojazdem mogący poruszać się na krótkich dystansach, jedynie z pomocą specjalnych czujników.
Silniki te są zaprojektowane w ten sposób, że przez większość czasu są nieaktywne, odzyskują one energię i zapewniają moc przy ruszaniu na przykład ze wzgórza. W związku z tym mniej zużywają się ich podzespoły, a co za tym idzie ich serwis jest tańszy. W ten sam sposób mają one działać będąc częścią osi naczepy – energia wytwarzana w czasie zjazdów ze wzniesień będzie magazynowana w specjalnych akumulatorach, a następnie będzie można ją wykorzystać.
Zdalnie sterowana naczepa
Najważniejszą sprawą dla konstruktorów Bosch było stworzenie podzespołów dla zdalnie sterowanej naczepy. Mimo swoich niewielkich rozmiarów silnik SMG180 ma odpowiednią moc, aby „przestawić” przyczepę – na przykład w miejscach, gdzie jest ograniczona powierzchnia i brakuje możliwości swobodnego poruszania się kilkunastotonowym zestawem. Dzięki użyciu specjalnych czujników i sterowników możliwe będzie zdalne manewrowanie naczepą i przejazdy na krótkich odległościach bez użycia naczepy. W niedalekiej przyszłości może okazać się ważnym krokiem w automatyzacji parkingów. Niewątpliwie ułatwi to pracę kierowcom oraz pracownikom magazynów i portów. A wszystko za sprawą kilku podzespołów.
– Oś elektryczna Bosch zapewnia niezależność przyczep. Poprzez zelektryzowane przyczepy, Bosch robi ważny krok w kierunku zautomatyzowanego parkowania przy frachcie – dodaje Heyn.
Co i za ile?
Nowa technologia elektrycznej osi oferowana jest przez Bosch zarówno dla nowych przyczep, jak również jako część zamienna. Jest to rozwiązanie kompaktowe, w skład zestawu Bosch do elektryfikacji osi wchodzi falownik i odpowiednia jednostka sterująca (VCU). W sprzedaży jest także dostępny kompletny silnik elektryczny lub jego elementy – wirnik, stojan i przelicznik (mogą zostać one zintegrowane z osią). Cały zestaw należy również wyposażyć w system akumulatorowy.
Bosch nie jest w stanie podać dokładnej ceny za cały zestaw, ponieważ zależy to od wyboru konkretnych elementów. Jednak według wyliczeń specjalistów koszt zakupu takiego urządzenia powinien zwrócić się inwestorowi w przeciągu dwóch lat.
Bosch jest zwolennikiem montowania dwóch elektrycznych silników, ponieważ w ten sposób można zaoszczędzić więcej energii, która z kolei może być wykorzystana do manewrowania – posiadanie silnika elektrycznego na każdym końcu osi znacznie zmniejsza promień skrętu przyczepy.
Inne sposoby wykorzystania energii
Bosch wskazuje kilka możliwości wykorzystania zaoszczędzonej energii. Jednym z przykładów jest użycie jej do pracy sprężarki chłodzącej w pojazdach chłodniczych. Zdaniem specjalistów z Bosch takie rozwiązanie może przyczynić się do oszczędności nawet 9 000 litrów paliwa rocznie, co przekłada się na kwotę około 10 000 euro. Kolejnym przykładem wykorzystania „naładowanej” baterii jest wsparcie rozruchu w maszynach budowlanych. Może to mieć bardzo duże znaczenie zwłaszcza dla firm zajmujących się pracą w trudnym, błotnistym terenie. Zaletami płynącymi z wykorzystania elektrycznej osi do naczep bez wątpienia jest fakt ograniczenia emisji dwutlenku węgla do atmosfery oraz zmniejszenie hałasu generowanego przez silniki wysokoprężne.
– Nasze rozwiązanie w zakresie elektryfikacji dla samochodów ciężarowych ma sens ekonomiczny i pokazuje, że elektromobilność może działać nawet w dzisiejszych ciężarówkach – powiedział dr Markus Heyn, członek zarządu Bosch GmbH.
Komentarze