Pakiet mobilności jest już faktem. Przewoźnicy transportowi w całej Unii Europejskiej będą musieli zmierzyć się z nowymi regulacjami. Według raportu Polskiego Instytutu Transportu Drogowego, opinie na temat dyrektywy między wschodnią a zachodnią częścią Europy, są podzielone.
Za wprowadzeniem zmian w przepisach o delegowaniu opowiedziało się łącznie 62 proc. przewoźników, spedytorów i logistyków z zachodu. Ankietowani ze wschodniej części Unii Europejskiej są bardziej sceptyczni. 46 proc. z nich, sprzeciwia się nadchodzącym zmianom. Które kraje skorzystają z nowych przepisów wprowadzanych przez Parlament Europejski, a które mogą stracić? Jak będzie wyglądać transport w nowej rzeczywistości? Jak w tej sytuacji odnajdzie się Polska? Postaramy się spojrzeć na pakiet mobilności z różnej perspektywy, zależnej od lokalizacji na naszym kontynencie.
Na zachodzie bez zmian?
Przepisy, które wejdą w życie najszybciej, tj. z początkiem sierpnia, dotyczą zwiększenia czasu odpoczynku dla kierowców oraz tego, że co 4 tygodnie będą musieli wrócić do bazy na minimum 7 dni. Dla przedsiębiorcy posiadającego firmę transportową z siedzibą w Niemczech czy Francji, te zmiany nie stanowią większego problemu, ponieważ większość transportu międzynarodowego jest realizowana na terenie tych dwóch krajów. Co więcej, w marcu 2022 roku zaczną obowiązywać nowe regulacje związane z płacą minimalną, czyli tzw. „pracowników delegowanych w transporcie”. Oznacza to, że kierowcy zatrudnieni w Polsce czy na Litwie muszą być wynagradzani tak samo jak ich koledzy np. w Niemczech czy Holandii, w momencie realizowania tam przewozów. Dla zachodnich przedsiębiorstw w praktyce nie zmieni się nic – średnia płaca kierowców zatrudnionych w tych krajach będzie wyższa niż płaca minimalna w każdym innym państwie Europy.
Z drugiej strony, aż 91 proc. spedytorów i firm handlowych z krajów zachodnich Unii Europejskiej, często lub bardzo często korzysta z usług przewoźników z krajów Europy Środkowo-Wschodniej*. Ten fakt może bezpośrednio wpłynąć na zwiększenie kosztów transportu na zachodzie.
Im dalej na wschód, tym może być gorzej
Największym problemem dla firm transportowych ulokowanych na wschodnim krańcu Europy jest konieczność ściągania kierowców do baz po 4 tygodniach wykonywania frachtów. Przedsiębiorstwa z Litwy czy Estonii będą musiały znaleźć środki na uregulowanie rachunków za paliwo potrzebne by pokonać tysiące kilometrów, które dzielą granice tych państw z krajami zachodnimi. To jednak tylko początek rosnących wydatków. Za kilkanaście miesięcy, w życie wejdą przepisy o delegowaniu pracowników w transporcie, o których wspominaliśmy w akapicie wyżej. Spełnienie norm płacy minimalnej przy realizowaniu frachtów w Niemczech czy Szwajcarii może okazać się często nieopłacalne dla przedsiębiorców operujących we wschodniej części Unii Europejskiej.
Pakiet mobilności a sprawa polska
Ze względu na położenie na mapie Europy, Polska musi liczyć się z dwojakimi rezultatami związanymi z pakietem mobilności. Istnieje bowiem szansa, że polskie przedsiębiorstwa transportowe, zaczną masowo zakładać działalność gospodarczą za lewym brzegiem Odry. Przeniesienie biznesu na tamte tereny, wiąże się jednoznacznie z utratą zysków Skarbu Państwa, który czerpie je z odprowadzanych podatków. Z drugiej strony, państwa Rady Bałtyckiej, Litwa, Łotwa i Estonia, zaczną najprawdopodobniej przenosić swoje firmy dużo bliżej zachodnich granic. Polska może się okazać dla nich lokalizacją idealną. Możemy więc spodziewać się odpływu rodzimych przedsiębiorców oraz jednoczesnego napływu firm zagranicznych, inwestujących w nasz rodzimy kapitał.
Sytuacja krajów spoza Unii Europejskiej
Los firm założonych poza granicami Wspólnoty Europejskiej nie został do końca określony w dyrektywach związanych z pakietem mobilności. W tej chwili istnieje enigmatyczny zapis, mówiący o tym, że przedsiębiorstwa położone w krajach nie należących do EU, nie mogą być bardziej uprzywilejowane, niż firmy zlokalizowane we Wspólnocie. Duży wpływ na egzekwowanie nowych unijnych przepisów będzie miał zapewne odpowiedni kontroling oraz związane z nim kary dla nieuczciwych przewoźników.
*Dane na podstawie raportu „Delegowanie pracowników w transporcie – opinie i obawy europejskich przedsiębiorców”, PITD, maj 2018 r.
Komentarze