Cele w zakresie redukcji CO2 dla aut dostawczych zbyt słabe

7 czerwca 2021, 10:46

Nowy raport brukselskiej organizacji Transport & Environment (T&E) dowodzi, że średnie emisje z nowych samochodów dostawczych od trzech lat nie zmniejszyły się ze względu na niskie cele dotyczące redukcji emisji CO2. Dane przeanalizowane przez T&E pokazują, że regulacje UE dotyczące emisji są tak słabe, że większość producentów samochodów dostawczych jest w stanie je spełnić bez sprzedaży ani jednego pojazdu elektrycznego.

Wraz ze wzrostem popularności firm kurierskich samochody dostawcze są najszybciej rosnącym źródłem emisji w transporcie drogowym w UE.

Rafał Bajczuk analityk w Fundacji Promocji Pojazdów Elektrycznych skomentował:

– Jesteśmy świadkami wzrostu popularności zakupów internetowych i dostaw do domów. Równocześnie regulacje unijne, które weszły w życie na początku 2020 roku, nie nakładają na producentów obowiązku zwiększania sprzedaży zeroemisyjnych samochodów dostawczych. W przypadku Volkswagen emisje z nowych samochodów dostawczych nawet rosną. W efekcie podczas gdy średnie emisje z nowych samochodów osobowych spadają, emisje z samochodów dostawczych – segmentu, w którym elektromobilność jest wyjątkowo korzystna – rosną.

Od 1990 roku emisja CO2 z samochodów dostawczych w Unii Europejskiej wzrosła o 58%. Wraz ze wzrostem popularności firm kurierskich wzrost emisji od 2012 roku przyspieszył i wyniósł 60%.

Zaledwie 2% samochodów dostawczych sprzedanych w zeszłym roku w UE to pojazdy elektryczne, podczas gdy co dziesiąty sprzedany samochód osobowy był elektryczny (lub zelektryfikowany częściowo, przyp. red.). Sprzedaż elektrycznych dostawczaków utknie na poziomie między 2% rocznie a 8% w 2029 roku, jeśli UE nie zwiększy celów redukcji emisji CO2. Najmniejsze samochody dostawcze już teraz są tańsze w eksploatacji od spalinowych odpowiedników, a jak pokazał niedawny raport Bloomberg NEF na zlecenie T&E, wszystkie samochody dostawcze w Unii Europejskiej będą tańsze w zakupie od spalinowych od 2026 roku.

Rafał Bajczuk podsumował:

– Samochody dostawcze z napędem elektrycznym opłacają się już dzisiaj, ale producenci nie mają motywacji do tego, żeby je sprzedawać. Zbliżający się przegląd norm emisji spalin dla samochodów dostawczych daje UE wyjątkową okazję do wzmocnienia celów i wprowadzenia na rynek więcej elektrycznych samochodów dostawczych. Będzie to miało dobry wpływ zarówno na naszą gospodarkę, jak i na jakość powietrza w naszych miastach.

T&E postuluje, aby obecny cel na 2030 rok został przesunięty na 2027 (redukcja emisji o 31%) i zwiększał się do 2035 roku. Docelowo spalinowe samochody dostawcze powinny zostać wycofane ze sprzedaży w 2035 roku, jako element dążenia do dekarbonizacji sektora do 2050 roku.

W czerwcu Komisja Europejska ma zaproponować zmianę unijnych norm emisji CO2 z samochodów dostawczych.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Brak komentarzy!