Master Truck Show 2021 już za nami. Jeśli miałbym dodać przydomek do tej edycji, to z całą pewnością byłoby to: “odrodzenie”. Festiwal truckerów w porównaniu do poprzedniej edycji, która była niewątpliwie jedną z najsłabszych (z powodu pandemii), przeżywa renesans. Skok zainteresowania zlotem stanowi pewne odniesienie do całej branży TSL, w której to również panuje obecnie odbicie po roku pełnym blokad.
Trzydniowa impreza w truckerskim klimacie była dużo bardziej okazała od ubiegłej edycji, która była mocno skurczona przez wydarzenia związane z pandemią. Na lotnisko w Polskiej Nowej Wsi pod Opolem zjechało się dużo więcej uczestników, różnej maści ciężarówek i wystawców niż w “roku covidowym”. Tegoroczna edycja jest punktem zwrotnym dla Master Trucka. Zlot miłośników pojazdów ciężarowych wraca na dawne tory, jakoby całkowicie odseparowano wydarzenia z ostatniego roku.
Tradycyjnie już Master Truck Show był okazją do zaprezentowania przez właścicieli swoich tuningowanych maszyn. Nie zabrakło dobrze nam znanych pojazdów z motywami “Transformers”, “X-Men” czy “Obcy”. Ciężarówki zjeżdżały się od piątkowego rana do późnego wieczora, kierowcy pucowali pojazdy, w tle było słychać muzykę, warkot silników, a w powietrzu czuć było zapach grilla. Jak co roku, oprócz całkowicie seryjnych oraz zmodyfikowanych ciężarówek, na terenie lotniska były wystawione również odrestaurowane modele ciężarówek np. Iveco 420 TurboStar z Jelczem “na pace”, strażacki Mercedes 811, Steyr 790, kilka modeli pochodzących z rynku amerykańskiego. Była także strefa wojskowa m.in. z nowym DAF-em przeznaczonym dla armii, czołgami T-72 czy bojowymi wozami transportowymi.
Na Master Truck wrócili wystawcy
Master Truck Show to również dobra okazja dla producentów i dystrybutorów z branży TSL do zaprezentowania nowości lub przypomnienia o sobie szerszej publiczności. W ubiegłym roku z racji mocno niepewnej sytuacji covidowej liczba wystawców była niezbyt liczna. W tym roku na zlocie pojawił się np. Autos, który zaprezentował swoją ofertę produktową. Wraz z Autosem pojawił się po raz pierwszy Milwaukee, producent narzędzi, który zaprezentował swoją ofertę elektronarzędzi skierowaną do branży transportowej.
W strefie targowej pojawił się również producent oświetlenia Hella, a także producent fitrów Hengst z inteligentnym systemem filtracji paliwa, który zaprezentował po raz pierwszy. Promowany przez markę produkt jest dodatkowym filtrem paliwa, który można zamontować w ciężarówkach starszej generacji. Ma za zadanie ochronę układu wtryskowego i silnika przed zanieczyszczeniami.
Oprócz wyżej wspomnianych marek pojawili się również producenci naczep jak Feber czy KH-Kipper ze swoją nowością w postaci naczepy z mobilnym warsztatem. Obecna była również marka Lotos z ofertą olejów silnikowych, sieć stacji paliw Moya i wiele innych firm.
Byliście na tegorocznej edycji Master Truck Show? Podzielcie się swoimi opiniami w komentarzach.
Komentarze