Na pierwszy rzut oka sprzedaż filtrów do samochodów ciężarowych niczym nie różni się od sprzedaży filtrów do aut osobowych. Ale tylko na pierwszy rzut oka. Uniki i wymówki często stosowane przez użytkowników „osobówek”, byle tylko kupić tańszy filtr, nie mają racji bytu w przypadku asortymentu do samochodów ciężarowych. Tutaj nikt nie oszczędza, ale też nikt nie chce przepłacać, ponieważ koszty odgrywają ogromną rolę przy opłacalności użytkowania takiego pojazdu. Na co więc zwrócić uwagę, aby kupując filtr wybrać ten dobry?

Współpraca z producentami silników/pojazdów

Można wyprodukować filtr (lub wkład), który montażowo będzie pasował lub taki, który będzie w 100% spełniał parametry założone przez konstruktorów silnika. Współpraca inżynierów Hengst z producentem silnika już na etapie projektu gwarantuje idealne dopasowanie materiału filtracyjnego do interwałów przebiegu wskazanych przez producenta pojazdu. W erze modułowości tylko zapewnienie idealnego przepływu (powietrza, paliwa czy oleju) gwarantuje poprawną pracę połączonych układów (chłodzenia, doładowania czy paliwowego). Tutaj nie ma marginesu na „mniej więcej będzie pasował”.

Filtr oleju

Ma za zadanie oczyszczanie oleju z zanieczyszczeń oraz zapewnienie ciągłości smarowania elementów silnika. Ale co się stanie, jeśli pomimo założonego interwału wymiany oleju co 100 tys. km, materiał filtracyjny zapcha się już po przebiegu 40 tys. km? W najlepszym wypadku, po otwarciu zaworu obejściowego w magistrali olejowej będzie krążył niefiltrowany olej. W najgorszym – dojdzie do przerwania smarowania i w efekcie do zatarcia silnika (dla uproszczenia pominęliśmy skutki pośrednie). Co ma znaczenie w doborze filtra oleju? Przede wszystkim materiał filtrujący dostosowany do rodzaju oleju jakim powinien być zalewany silnik oraz parametry otwarcia zaworu obejściowego zgodne z założonymi ciśnieniami panującymi w filtrze. Warto przy tym zaznaczyć, że spadek ciśnienia oleju (np. wskutek ograniczeń przepływu przez filtr) może skutkować również niewłaściwym napinaniem łańcucha rozrządu. Skokowa praca napinacza szybko doprowadzi do zerwania łańcucha. Czy filtr oleju ma łatwą pracę? Zdecydowanie nie – średnio przepuszcza (filtrując!) blisko 400 litrów oleju na minutę. Należy tutaj wspomnieć, że często jest wspomagany centryfugą, która pozwala dodatkowo odseparować brud z oleju.

Filtr powietrza

Trzymajmy się założonych 100 tys. km przebiegu pomiędzy serwisami. Przy 12 litrach pojemności skokowej silnika oznacza to przefiltrowanie ponad 2,5 mln m³ powietrza wpadającego do silnika. Pojazd ciężarowy poruszający się w standardowych warunkach (autostrada/drogi krajowe) zaciągnie w tym czasie 2,5 kg zanieczyszczeń. Filtr powietrza w pierwszej kolejności musi te zanieczyszczenia wychwycić, zapewniając równocześnie dopływ odpowiedniej ilości powietrza do komory spalania. Warto zaznaczyć, że stopień filtracji musi pozostać niezmienny bez względy na warunki atmosferyczne – zawilgocenie materiału filtracyjnego nie może doprowadzić do załamania czy też sklejenia plis. Filtr niskiej jakości, wykorzystujący nieodpowiednio zaimpregnowany materiał filtracyjny nie zapewni skutecznego oczyszczania powietrza. Efektem będą zanieczyszczenia stałe w komorze spalania, układzie smarowania oraz turbinie. Efekt? Kilkadziesiąt złotych oszczędności przy zakupie szybko odbije się na obniżeniu sprawności silnika.2,5 kilograma zanieczyszczeń!  Wyobraź sobie tę masę piachu, igieł sosnowych i ścieru gumy i metali układającą się na powierzchni panewek i zalegającą nad pierścieniem zgarniającym.

Warto zwrócić uwagę na fakt, że poza zabezpieczeniem przed zawilgoceniem ważna jest również ochrona materiału filtracyjnego przed ogniem. Hengst stosuje impregnaty powstrzymujące rozprzestrzenianie się ognia.

Filtr paliwa

Stoją przed nim dwa podstawowe zadania: oczyszczenie paliwa z zanieczyszczeń stałych oraz odseparowanie wody. Oba niezmiernie ważne, ponieważ zarówno zanieczyszczenia stałe jak i woda destrukcyjnie wpływają na stan układu zasilania. Impregnat materiału filtracyjnego w filtrach paliwa Hengst musi wchłonąć zanieczyszczenia stałe równocześnie separując wodę do odstojnika. Wychwytywanie zanieczyszczeń nie może zmniejszyć przepustowości filtra, gdyż zbyt niskie ciśnienie paliwa uruchomi tryb awaryjny i w efekcie narazi nas na dodatkowe koszty. Jak zachowa się materiał filtracyjny taniego filtra? Przepuści najdrobniejsze zanieczyszczenia do wtryskiwaczy (prowadząc szybko do ich rozkalibrowania) a niedostateczna separacja wody spowoduje powstanie galaretowatej mazi na materiale filtracyjnym i w efekcie do zamarznięcia paliwa w filtrze przy niskich temperaturach zewnętrznych. Hengst wprowadził ciekawe rozwiązanie w silnikach D15 (MAN TGS, TGX) – moduł filtracji paliwa, który posiada pięć stopni oczyszczania paliwa, grzałkę w filtrze wstępnym oraz zawór mieszający podgrzane paliwo z paliwem znajdującym się w filtrze zasadniczym. Gwarantuje to stałą przepustowość (stabilność ciśnienia przepływu) w całym interwale wymiany wkładu filtra paliwa.

Chcesz mieć pewność, że w układzie zasilania krąży czyste paliwo? Załóż filtr wstępnego oczyszczania. Hengst proponuje system Blue.maxx – dodatkowy filtr wstępnego oczyszczania z odstojnikiem wody. Jest to rozwiązanie doskonale chroniące układ wysokiego ciśnienia przed zanieczyszczeniami.

Osuszacz

To filtr dość często pomijany w opracowaniach, a niesłusznie. Jego zadaniem jest pochłanianie wilgoci z układu pneumatycznego. Separuje on wodę z powietrza w instalacji gwarantując poprawną pracę zaworów pneumatycznych, a tym samym sprawne działanie układu hamulcowego. Najtrudniejszym okresem pracy jest okres jesienno-zimowy, warto więc przed sezonem jesiennym zamontować nowy osuszacz instalacji pneumatycznej. Podobnie jak w pozostałych filtrach najważniejszą rolę odgrywa materiał separujący. W przypadku wkładów osuszacza niezmiernie ważne jest maksymalne wypełnienie materiałem filtracyjnym zapewniającym pochłanianie wilgoci oraz wychwycenie kropel oleju.

Filtr kabinowy

Jedyny w tym towarzystwie filtr, z którego korzysta kierowca. Niezmiernie ważny, jeśli weźmiemy pod uwagę ilość czasu, jaką spędza on w kabinie. Statystycznie polskiemu kierowcy jednorazowy wyjazd zajmuje 7 dni. W ciągu roku, kierowca jest w trasie od 192 do 294 dni. Blisko połowa polskich kierowców spędza w kabinie pomiędzy 240 a 260 dni w roku. Powszechnie wiadomo, że nieodpowiednio wentylowana przestrzeń pasażerska ma bezpośredni wpływ na dekoncentrację i szybsze zmęczenie. Uchylanie okien niewiele pomoże, jeśli przez pozostały czas będziemy oddychali zanieczyszczonym, wpadającym do kabiny powietrzem. Przy współczesnej ilości zanieczyszczeń zwykły filtr kabinowy to zdecydowanie zbyt mała ochrona. Absolutne minimum to filtr z węglem aktywnym. Jak najłatwiej określić jakość filtra porównując dobry i tani? Dobry będzie… cięższy. Chodzi o ilość węgla aktywnego – w filtrze kiepskiej jakości wypełnienie warstwy węglem aktywnym będzie niekompletne i bardzo skromne. Filtry kabinowy Hengst posiadają wypełnienie węglem aktywnym całej powierzchni filtra. Tylko takie rozwiązanie gwarantuje skuteczne filtrowanie powietrza wpadającego do kabiny.

Czy warto oszczędzać?

Ostateczna decyzja o tym, jakiej produkcji filtrów należy użyć podczas serwisu należy do mechanika/administratora pojazdu. Porównajmy pozorne oszczędności na przykładzie jednego z trzech królów polskiego rynku samochodów ciężarowych. Przyjrzyjmy się ciężarówce DAF XF, żeby miał czym się odpychać, wybierzmy silnik MX375:

• wkład filtra oleju Hengst 106 zł, tani producent 45 zł
• wkład filtra paliwa Hengst 76 zł, tani producent 38 zł
• filtr powietrza Hengst 262 zł, tani producent 127 zł
• filtr kabinowy Hengst 48 zł, tani producent 32 zł

Komplet filtrów Hengst to niecałe 500 zł (ceny brutto, detaliczne). Decydując się na filtry taniego producenta wydamy połowę tego, niewiele ponad 240 zł.

Średni przebieg auta ciężarowego to 130 tysięcy kilometrów rocznie. W Polsce 2% kierowców osiąga przebiegi 200 tysięcy kilometrów rocznie. Nawet jeśli przyjmiemy tę wartość jako wyznacznik do naszej kalkulacji, to koszt dobrych filtrów stanowi 1000 zł rocznie (przypominam – bez rabatów) a koszt tanich 500 zł. Czy warto ryzykować? Na to pytanie każdy użytkownik musi odpowiedzieć samodzielnie.