Sytuacja na giełdach, nowe technologie i zmiany w branży transportowej – wywiad z Anną Biekionis z DKV Mobility Polska

7 czerwca 2023, 10:32

W marcu tego roku stery polskiego oddziału firmy DKV Mobility przejęła Anna Biekionis, która z branżą̨ transportową związana jest od 22 lat. Nowa szefowa DKV Mobility Polska opowiedziała nam o wyzwaniach, jakie stoją̨ dziś przed przewoźnikami. Co tak wyjątkowego jest w polskich przedsiębiorcach, że na rynku miotanym turbulencjami, zdołali zająć́ i utrzymać wiodącą pozycję w transporcie międzynarodowym. Przyjrzeliśmy się też najnowszym rozwiązaniom technologicznym, które wspierają̨ optymalizację kosztów w firmach i ułatwiają̨ pracę.

TruckFocus: Giełdy transportowe notują spadki. Czy należy rozumieć, że przewozy realnie spadają̨ czy może zadziałał tu inny czynnik?

Anna BiekionisAnna Biekionis: Giełdy podają tylko częściowy obraz sytuacji, a konkretnie ruch w firmach opierających się z dużej mierze na pojedynczych zleceniach. Gdyby kondycja rynku spadała, widzielibyśmy to jasno w naszych transakcjach, a tak się nie dzieje. Nasza obserwacja jest raczej taka, że wiele firm działa na bazie kontraktów bezpośrednich na obsługę̨ transportów w rożnych firmach, przez co giełdowe realia nie oddziałują̨ na ilość wykonywanych przez nich przewozów. Oczywiście otrzymujemy sygnały od klientów o turbulencjach na giełdach, ale nie przekłada się to na znaczące spadki w całej branży.

TF: Czy w swojej działalności firmy realnie wykorzystują̨ nowe technologie, na przykład przy planowaniu i optymalizacji tras? Czy ostatnie 2 lata coś zmieniły w tym zakresie? 

AB: Działamy teraz w innej epoce niż dwa lata temu, np. pandemia przyniosła ogromne przyspieszenie popularności narzędzi IT optymalizujących przewozy. Teraz praktycznie każdy klient korzysta z nich w większym lub mniejszym stopniu, a to dlatego, że przekłada się to wprost na wyniki finansowe. Przy planowaniu tras nasi klienci używają przede wszystkim usług umożliwiających podgląd cen na stacjach oraz sprawdzanie wysokości opłat drogowych. Dzięki temu koszty realizowania przewozów stają się niższe, a kierowcy są̨ lepiej przygotowani do drogi. W największych firmach korzystanie z takich aplikacji stało się popularne około dziesięciu lat temu, natomiast w ostatnim czasie zauważalny jest wzrost zainteresowania wśród mniejszych przewoźników i flot aut osobowych. Otrzymujemy od nich zapytania dotyczące nie tylko usług wspierających kontrolę kosztów. Mniejsze podmioty chcą korzystać z tematyki DKV LIVE i mieć bieżący podgląd lokalizacji pojazdu.

TF: Widać́ nowe zjawisko w postaci inwestowania przewoźników w inne branże, poza transportową. Czy podziela Pani tę obserwację? 

AB: Tak, zgadza się, ale nie uważam, że jest to świeże zjawisko. Od około 2-3 lat coraz więcej firm z sektora TSL inwestuje w inne branże. Duże przedsiębiorstwa, które działają̨ na rynku od dawna, podjęły takie działania sporo wcześniej. Dodatkowe źródło dochodu pozwala bezpiecznie przetrwać́ perturbacje na rynku. Dzięki temu sytuacje takie jak np. Covid, gdy drastycznie ograniczono ruch pojazdów, są̨ łatwiejsze do przetrzymania.

TF: Jaka jest aktualna pozycja polskich przewoźników na arenie międzynarodowej? 

AB: Polskie firmy są od lat niekwestionowanym numerem jeden. Wykonują̨ na terenie Europy około 20% prac przewozowych*, licząc w tonokilometrach. Na samej trasie z Niemiec do Francji Polacy transportują ponad jedną czwartą wszystkich towarów. To bez wątpienia bardzo mocna i trudna do podważenia pozycja. Polska branża transportowa dysponuje ogromnym know-how, a także zapleczem logistycznym i magazynowym, dzięki czemu możemy realizować́ najwięcej zleceń wśród wszystkich krajów w Europie.

TF: Jakie bieżące wyzwania związane z prowadzeniem działalności wpływają na nastroje w firmach transportowych? 

AB: Myślę̨, że ogromnym wyzwaniem jest rozszerzenie pakietu mobilności na samochody do 3,5 tony. Znaczna część mniejszych przewoźników, którzy korzystają̨ wyłącznie z takich pojazdów, będzie musiała dostosować́ się̨ do nowej sytuacji rynkowej. Wyzwaniem są̨ również̇ zawirowania na giełdach, dlatego przedsiębiorcy starają̨ się̨ pozyskiwać́ kontrakty bezpośrednie, pozwalające im zachować́ stabilne źródło przychodu.

TF: Na rynku europejskim nastąpiło przetasowanie cen związanych z transportem. Ceny paliw, opłat drogowych, akcyza – to wszystko ma wpływ na kierunki wybierane przez przewoźników. Czy w związku z powyższym zmieniły się trasy przewoźników? Jeśli tak, to z jakich krajów przewoźnicy korzystają częściej i rzadziej? 

AB: Cena paliwa czy opłat drogowych nie ma bezpośredniego wpływu na cel trasy. Nie da się przenieść fabryk i kierunek musi pozostać ten sam. Zmianom uległy natomiast przyzwyczajenia związane z miejscami tankowań. Przykładowo, kierowcy jeżdżący do Włoch tankują zwykle wcześniej, w Austrii, gdzie paliwo jest stosunkowo tanie. We Włoszech ceny paliw są zazwyczaj wysokie, ale okresowo spadały na tyle nisko, że należało zmienić podejście do planowania trasy i zamiast w Austrii tankować właśnie we Włoszech. Całkowita zmiana kierunku może występować w przypadku towarów sezonowych jak np. owoce i warzywa. Ich ceny w Hiszpanii ostatnio wzrosły i z tego, co wiemy, to część importu została przerzucona na kraje takie jak Grecja czy Turcja.

TF: Jest Pani związana z branżą od lat 90., więc zna ją Pani od podszewki. Proszę powiedzieć nam, jakie cechy biznesów z tamtych lat przeniosłaby Pani do czasów obecnych. Czy takie w ogóle są? 

AB: Szansa, jaką „dostaliśmy” w tamtych latach i niezwykła przedsiębiorczość naszych przewoźników przyczyniły się do obecnej, wysokiej pozycji Polski w transporcie. Uważam jednak, że dzisiejsze firmy nie zatraciły nic ze swojej przebojowości i kreatywności. Na pewno cechuje je ogromna odwaga. Pierwsze firmy transportowe w latach 90. tworzyli kierowcy samodzielnie jeżdżący po Europie. Gdy taki kierowca zapoznał się z branżą i realiami, kupował drugą ciężarówkę, potem trzecią, czwartą – i w ten sposób rozwijał swoją działalność. Odwagi nie brakuje również dzisiejszym przedsiębiorcom, bo jak widać po wynikach, świetnie sobie radzą. Kolejną taką cechą jest elastyczność, która pozwala dostosowywać się do ciągłych zmian na rynku transportowym. Myślę, że jej przejawem było pozyskanie kierowców spoza UE, gdy nastąpił niedobór na rynku pracowników.

TF: Jak zmienił się sektor transportowy na przestrzeni ostatnich kilku lat? 

AB: Widać przede wszystkim informatyzację, a także nacisk na ekonomię i ekologię. Nowe technologie ułatwiają nie tylko podglądanie i śledzenie aut, ładunków i kierowców, ale testują futurystyczne rozwiązania, jak np. badania nad jazdą autonomiczną. Ciągle trwają poszukiwania alternatywnych źródeł paliw, jak bardziej ekologiczne gazy czy próby produkcji samochodów ciężarowych na prąd. Zachodzące zmiany są zauważalne i wiążą się z ogromnym nakładem środków finansowych.

TF: Co zmieniło się w zarządzaniu kosztami w firmach transportowych w ostatnich dwóch latach ze względu na Covid, wojnę, itp. Gdzie przewoźnicy mogą szukać oszczędności? 

AB: Dużo uwagi poświęca się kosztom bieżącym, w czym użyteczne są wspomniane przed chwilą rozwiązania technologiczne. Sposobem na ograniczenie wydatków są systemy podpowiadające, gdzie można zatankować najtaniej i jaką drogą jechać, aby opłaty były jak najniższe. Firmy przestawiły się na profesjonalne planowanie – zarówno z wyprzedzeniem, jak i w czasie bieżącym – dzięki dostępowi do tańszej i łatwej obsłudze telematyki.

TF: Czy jest Pani zaskoczona sytuacją związaną z poziomem zatrudnienia kierowców? Wbrew przewidywaniom, od kilku miesięcy wskaźnik ten stopniowo wzrasta, a odpływ pracowników ze wschodu nie nastąpił. 

AB: Polską branżę transportową cechuje umiejętność szybkiego przystosowywania się do nowych warunków. Dobrze radzimy sobie z takimi sytuacjami. Gdy pojawiły się kłopoty, znaleziono alternatywne rozwiązanie w postaci kierowców zupełnie spoza UE. Klienci mówili nam o poszukiwaniach pracowników w innych państwach, dlatego nie obawialiśmy się, że sytuacja ulegnie pogorszeniu. U nas każdy klient na swojego stałego opiekuna, czasem przez kilkanaście lat, a to sprawia, że jestesmy bardzo blisko ich codziennych wyzwań.

TF: Jakie nowe funkcjonalności otrzymała Państwa karta paliwowa w ostatnim czasie? 

AB: Ulepszamy usługi na dwa sposoby: jeden to stale rosnąca sieć stacji, tradycyjnych i alternatywnych, drugi to technologia. Z nowinek – rozszerzyliśmy właśnie sieć stacji, na których można zapłacić zdalnie, smartfonem, o pierwszego partnera w Polsce – 350 punktów Moya. Służy do tego funkcja płatności APP&GO w aplikacji DKV Mobility. W Europie takich stacji jest już 4 tysiące. Rozwijamy też platformę telematyczną DKV LIVE, dzięki której klienci mogą na bieżąco śledzić swoje auta i transakcje, a także integrować dane z tachografem czy komunikować się na bieżąco z kierowcą. Wszystko idzie w kierunku tego, aby ułatwić i przyspieszyć pracę przewoźnika, zaoferować mu dane, które zwiększą jego konkurencyjność.

DKV digital solution

TF: DKV Mobility to, oprócz kart paliwowych, także innowacyjne rozwiązania. Czy mogłaby Pani coś na ten temat opowiedzieć? 

AB: Jako firma, DKV Mobility zobowiązało się obsługiwać najwięcej stacji z paliwami alternatywnymi w porównaniu do innych operatorów. Tak też robimy. Szczególnie w obszarze energii elektrycznej, bo w całej Europie widoczny jest trend wymiany flot spalinowych samochodów osobowych na elektryki i hybrydy plug-in. Bardzo intensywnie rozbudowujemy więc sieć ładowarek, na których można zapłacić kartą DKV +Charge. W całej Europie jest ich już około 468 000, z czego 2400 Polsce. Na naszym rynku współpracujemy na przykład z GreenWay, EV Plus, EV Box, LMS PL, lonity or PowerDot Stawiamy też na paliwa alternatywne oparte na gazie ziemnym, jak LNG, CNG, LPG (mamy ich już ponad 20 tysięcy!), a także na wodór. Mamy świadomość, że płatność kartą paliwową bardzo ułatwia rozliczanie tankowań, a więc chcemy być blisko zawsze wtedy, kiedy nasi klienci przechodzą na bardziej ekologiczne paliwa.

TF: W DKV Mobility Polska zarządza Pani 70 osobowym zespołem. Jakie wyzwania stoją przed Panią w najbliższych miesiącach? 

AB: Motto DKV Mobility brzmi „You drive, we care” i są to dla naszego zespołu najważniejsze słowa w codziennej pracy. Pozostajemy dla naszych klientów w ciągłej dostępności – każdy z nich ma swojego dedykowanego opiekuna. Regularnie wprowadzamy ulepszenia systemowe, które jeszcze lepiej pozwalają nam spełniać oczekiwania rynku. Chcemy troszczyć się o naszych klientów na każdym etapie podróży, staramy się nieprzerwanie dbać o ich wygodę i bezpieczeństwo. Śledzimy trendy i wskaźniki rynkowe, aby wyposażać naszych klientów w wiedzę, która pozwoli im jeszcze lepiej i szybciej reagować na zmiany. Żeby to było możliwe, zespół musi być naprawdę zgrany – a to było moim głównym zadaniem przez wiele lat przed objęciem sterów w całej firmie. Cieszę się, że dziś możemy na tym bazować.

*Eurostat, Międzynarodowy transport drogowy towarów

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Brak komentarzy!