Objęcie transportu drogowego unijnym system handlu uprawnieniami do emisji stało się faktem. Eksperci wyjaśniają, w jaki sposób ma to przyspieszyć osiągnięcie neutralności klimatycznej, a my sprawdzamy, jakie skutki dla naszej branży będzie miało wprowadzenie ETS II.
Spis treści:
- Czym jest ETS II? W jakim celu ma zostać wprowadzone?
- Dlaczego wprowadzenie ETS 2 zostało opóźnione?
- Prognozowane skutki ETS II dla transportu ciężarowego
- Efekty wprowadzenia ETS nie pozostawiają złudzeń
Decyzja o włączeniu transportu do systemu ETS już zapadała, chociaż wprowadzenie nowych regulacji zostało przełożone w czasie z powodów, o których piszemy w dalszej części artykułu. Sprawdzamy najważniejsze fakty o ETS II i wyjaśniamy, skutki wprowadzenia tego systemu w transporcie ciężarowym.
Czym jest ETS II? W jakim celu ma zostać wprowadzone?
ETS, czyli Europejski System Handlu Uprawnieniami do Emisji to instrument wprowadzony w celu zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych. Obejmuje ponad 11 tys. obiektów energetycznych i przemysłowych na terenie UE oraz Norwegii, które emitują prawie połowę europejskiej emisji CO2. W każdym okresie rozliczeniowym KE ustala dopuszczalny limit emisji. Firmy, które emitują dwutlenek węgla, muszą mieć uprawnienia do jego emisji tzw. EUA (European Union Allowance). Jedno uprawnienie umożliwia wyemitowanie jednej tony CO2 do atmosfery. Jednak z każdym rokiem UE zmniejsza limity, czyli ilość EUA, co jednej strony zwiększa ich wartość, a z drugiej ma zachęcać firmy do obniżenia emisji CO2.
Pierwsza wersja Emissions Trading System obowiązuje od 2005 r. Objęła ona jednak tylko niektóre gałęzie przemysłu, elektrownie oraz lotnictwo cywilne. Teraz unijni urzędnicy chcą rozszerzyć ten system także o paliwa kopalne wykorzystywane do napędzania samochodów i ogrzewania budynków. W praktyce przełoży się to m.in. na zauważalny wzrost cen paliw. A wszystko to ma według ekspertów z UE przyspieszyć elektryfikację szczególnie transportu ciężarowego.
Dlaczego wprowadzenie ETS 2 zostało opóźnione?
Pierwotnie objęcie transportu drogowego system handlu uprawnieniami do emisji, czyli wejście w życie ETS 2, zaplanowane było już na rok 2024 r. Parlament Europejski i Rada doszły jednak do wniosku, że w planowanym terminie dostępność alternatywnych napędów pojazdów będzie zbyt niska. Dlatego wprowadzenie ETS 2 zostało przełożone na rok 2027 z zastrzeżeniem, że może być ono odroczone na kolejne 12 miesięcy, jeżeli sektory, które mają zostać objęte regulacjami, nie będą na nie odpowiednio gotowe.
Na europejskim forum Polska sprzeciwiała się rozwiązaniom proponowanym przez Radę UE i zapowiadała budowę koalicji państw, które również chciały zatrzymać wprowadzanie regulacji wymuszonych przez Fit for 55. Pomimo tego Rada przyjęła wspomniane rozporządzenie, według którego system handlu uprawnieniami do emisji CO2 obejmie transport i budownictwo najpóźniej w roku 2028.
Prognozowane skutki ETS II dla transportu ciężarowego
Branżowi eksperci są zgodni co do faktu, że skutkiem wejścia w życie systemu ETS II będzie m.in. wzrost cen paliw kopalnych. Tymczasem PE przekonuje, że taka sytuacja przełoży się na wzrost zainteresowania zeroemisyjnymi napędami. Problem w tym, że o ile w przypadku pojazdów osobowych już teraz sporo jest alternatyw dla „spaliniaków”, o tyle sektor zeroemisyjnych aut ciężarowych wciąż jeszcze raczkuje.
I nic nie wskazuje na to, aby do 2027 roku sytuacja ta miała się zauważalnie poprawić, ponieważ pojazdy transportowe o napędach alternatywnych potrzebują również odpowiednio rozbudowanej sieci ładowarek dużej mocy lub stacji wodoru. UE twierdzi, że środki zebrane w ramach ETS II zostaną przekazane do Społecznego Funduszu Klimatycznego i finalnie trafią także do państw członkowskich, które będą mogły przeznaczyć je na wszelkiego rodzaju programy związane z dekarbonizacją. W tym również na rozbudowę infrastruktury dla pojazdów zeroemisyjnych.
Nie zmienia jednak faktu, że ciężarówki z napędami alternatywnymi jeszcze długo będą kosztowały od 2 do 4 razy więcej, niż modele z silnikami Diesla. A przewoźnicy będą zmuszeni zapłacić kolejny podatek, podczas gdy wielu z nich nie będzie miało praktycznie żadnej realnej możliwości transformacji floty na nisko- lub zeroemisyjne pojazdy.
Efekty wprowadzenia ETS nie pozostawiają złudzeń
Brak zrozumienia problemów branży transportowej u unijnych urzędników w kwestii ETS II może być spowodowany efektami wprowadzenia pierwszej edycji tego systemu. Ponieważ dzięki niemu emisja CO2 z sektorów wytwórców energii elektrycznej, cieplnej oraz energochłonnych instalacji przemysłowych zmniejszyła się aż o 42,8% w stosunku do roku 1990, który przyjęto za punkt odniesienia w pakiecie Fit for 55.
Obserwując sytuację w sektorze aut ciężarowych z alternatywnymi napędami i postępy w rozbudowie europejskiej infrastruktury drogowej dla ciężkich pojazdów zeroemisyjnych trudno jednak spodziewać się, aby ETS II powtórzył sukces swojego poprzednika. A ta konkluzja stawia pod znakiem zapytania logikę Rady PE, której decyzja może osłabić branżę transportu drogowego nie tylko w Polsce, ale i w całej UE.
Komentarze