Czy podwyżka myta w Niemczech może poważnie wpłynąć na branżę transportową?

1 grudnia 2023, 15:05

Od 1 grudnia opłaty za korzystanie z autostrad i dróg federalnych w Niemczech przez samochody ciężarowe wzrosną o ponad 80 proc. Tak duża podwyżka myta oznacza zwiększone koszty polskich przewoźników.

Ogromna podwyżka opłat za drogi w Niemczech

– Dostajemy sygnały od naszych klientów, że taki wzrost opłat będzie miał negatywny wpływ na sytuację finansową wielu firm transportowych – mówi Joanna Porath, właścicielka agencji celnej AC Porath.

Przewoźnicy nie kryją zaskoczenia, ale też obaw z powodu tak nagłej i dużej podwyżki opłat drogowych w Niemczech. Wzrost stawki myta może przełożyć się na wzrost cen transportowanych towarów. Unijną dyrektywę będą musiały wprowadzić wszystkie kraje Unii Europejskiej. Ustawa przegłosowana przez niemiecki Bundestag to efekt unijnej dyrektywy, dotyczącej wprowadzenia opłat za korzystanie z dróg w zależności od stopnia emisji CO2.

Podwyżkę za myto mogą odczuć konsumenci

Szacuje się, że dla ciężarówek spełniających normę Euro 6 stawka niemieckiego myta wzrośnie o około 83 proc. – do 35,4 centa za kilometr. W pierwszej kolejności obejmie samochody ciężarowe o masie od 7,5 tony, a od 1 lipca 2024 roku również te o masie od 3,5 tony.

– Nasi klienci podkreślają, że tak duży i gwałtowny wzrost opłat za myto będzie miał negatywny wpływ na sytuację finansową wielu firm transportowych. Może okazać się, że podwyżkę odczują też konsumenci, bo nastąpi wzrost cen przewożonych towarów, o czym mówią zresztą nie tylko polscy, ale też niemieccy przewoźnicy – tłumaczy Joanna Porath.

Według ustawy, wysokość stawki opłat drogowych będzie uzależniona od poszczególnych klas emisji auta, mierzonych w zakresie od 1 do 5. Klasa 5 to pojazdy określane mianem zeroemisyjnych. Do klasy 4 zalicza się te, których wartość emisji nie przekracza 50 proc. wartości referencyjnej dla konkretnej kategorii. Klasa 3 to samochody ciężarowe emitujące poniżej 8 proc. wartości referencyjnej, klasa 2 – 5 proc., a klasa 1 jest najniższą w hierarchii i przeznaczoną dla pojazdów niespełniających żadnych z wyżej wymienionych kryteriów.

Kolejne kraje szykują się do wprowadzenia opłat drogowych

– Unijna dyrektywa podnosząca stawki za myto jest częścią strategii zrównoważonego rozwoju. Ma zachęcać firmy do przechodzenia na transport nisko- lub bezemisyjny, ale rzeczywistość jest jednak taka, że ciężarówek z napędem elektrycznym jest w Europie nadal zbyt mało. Przewoźnicy podkreślają, że takie zmiany powinny być wprowadzane stopniowo i rozłożone jak najbardziej w czasie – dodaje Joanna Porath.

Wprowadzenie unijnej dyrektywy w życie dotyczy wszystkich państw członkowskich. Już wiadomo, że kolejnym krajem po Niemczech, który wprowadzi podwyżkę opłat drogowych jest Austria. Szykuje się do tego od 1 stycznia 2024, ale w tym przypadku wzrost opłat drogowych ma być rozłożony na lata 2024-2026.

– Zielona transformacja staje się faktem i wymusi zmiany w branży TSL. Na pewno szybciej i łatwiej do nowych, unijnych norm dostosuje się transport kolejowy, który, jak wynika z danych Europejskiej Agencji Środowiska, generuje około 9 razy mniej gazów cieplarnianych na tono-kilometr w porównaniu z transportem drogowym. Stąd rosnąca popularność transportu intermodalnego, czyli wykorzystującego więcej niż jedną gałąź transportu do przewozu ładunków – mówi Joanna Porath.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Brak komentarzy!