Funkcjonariusze z wielkopolskiej Inspekcji Transportu Drogowego zatrzymali do kontroli niemiecką ciężarówkę, w której kierowca przekroczył wiele naruszeń norm czasu pracy. Dodatkowo jego tachograf w pojeździe nie miał ważnego przeglądu okresowego, czego efektem była utrata prawa jazdy.
W Pile, na drodze krajowej nr 10, inspektorzy z ITD, zatrzymali do rutynowej kontroli ciężarówkę z naczepą należącą do niemieckiej firmy transportowej. Kierowca pojazdu zmierzał z Hamburga w stronę Stobna.
Podczas weryfikacji ciągnika siodłowego okazało się, że tachograf nie został poddany badaniu okresowemu w wymaganym terminie. Dodatkowym problemem była kontrola zapisów czasu pracy prowadzącego pojazd. Po zakończeniu czasu pracy kierowca wyciągnął kartę z tachografu i ruszył dalej nie rejestrując na niej żadnej aktywności. Gdy minęło kilka godzin kierujący, zamiast odebrać 9-godzinny odpoczynek, postanowił włożyć kartę do tachografu i kontynuować jazdę.
Łącznie przewoźnik przekroczył dzienny czas prowadzenia pojazdu o 6 godz. i 54 min., skrócił minimum 9-godzinny odpoczynek dobowy do 2 godz. i 45 min. nieprzerwanego odpoczynku oraz przekroczył maksymalny czas prowadzenia pojazdu bez wymaganej przerwy o 5 godz. i 15 min.
Funkcjonariusze ITD, za te wyczyny postanowili zabrać kierowcy prawo jazdy na 3 miesiące oraz ukarali go mandatem w wysokości 2000 zł. Podczas kontroli przewoźnik nie wpłacił ponad 14 000 zł kaucji na poczet przewidywanych kar, przez co pojazd został odesłany na parking strzeżony.
Wobec przewoźnika i zarządzającego transportem w przedsiębiorstwie zostaną wszczęte postępowania administracyjne z ustawy o transporcie drogowym.
Komentarze