Jak utrzymać konkurencyjność polskich firm TSL na rynku europsjkim?

8 lipca 2024, 14:32

Polskie firmy z branży TSL stają się coraz mniej konkurencyjne na europejskim rynku. Wpływ na to mają nie tylko rosnące koszty, ale też brak inwestycji w rozwój. Co mogą zrobić polscy przedsiębiorcy aby utrzymać się na wysoce konkurencyjnym rynku?

fot. unsplash.com

Konieczne inwestycje!

Polskie firmy za mało inwestują w innowację i automatyzację. Jak wynika z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego „Branża TSL w obliczu automatyzacji i wojny” wyzwaniem dla branży staje się automatyzacja transportu, która obejmuje m.in. obieg dokumentów transportowych, celnych, procesy logistyczne i operacje w magazynach. W wyścigu technologicznym polskie firmy nie są w stanie skutecznie konkurować z podmiotami z zachodniej Europy, np. firmami niemieckimi. Światowi giganci z branży TSL dostrzegają korzyści, jakie niesie ze sobą automatyzacja i cyfryzacja. Dobrym przykładem są armatorzy kontenerowi. Już w trakcie pandemii przyspieszyły prace nad digitalizacją procesów ofertowania oraz bukowania przesyłek morskich.

– Automatyzację zapoczątkował Maersk, w jego ślady poszli inni armatorzy. Obecnie tą drogą powinien podążać sektor transportowo-spedycyjny. Firmy zdają sobie sprawę z tego, że automatyzacja oszczędza czas, pozwala na rozwój w szerszym zakresie bądź w nowych kierunkach, ale na razie nie przekłada się to w Polsce na praktykę – mówi Joanna Porath.

– Inaczej jest w zachodniej Europie, gdzie nie tylko duże firmy inwestują w technologię, ale powstaje też szereg start-upów oferujących rozwiązania cyfrowe w prawie każdym aspekcie istotnym dla branży TSL – dodaje Dariusz Brzeziński dyrektor zarządzający Centrum BPO w Meritoros SA.

Przykładem jest niemiecka firma Sennder, która z powodzeniem wdraża koncept tzw. cyfrowego spedytora, oparty na pełnej automatyzacji procesów logistycznych w transporcie drogowym. Już teraz jest to spora konkurencja dla tradycyjnie zorganizowanych firm spedycyjnych, wykonujących wiele podstawowych czynności manualnie.

Podobnie jest z rozwiązaniami opartymi na sztucznej inteligencji. Tylko co piąte przedsiębiorstwo w Polsce, ponad dwa razy mniej niż na Zachodzie, włącza tę technologię do swojej działalności.

– Na razie AI sprawdza się głównie w roli zdalnych asystentów spedytora, którzy stanowią dla nich wsparcie w standardowych zapytaniach klienta. Tymczasem można już je wykorzystywać do ściągania danych, weryfikacji i profilowania klientów, optymalizacji tras przewozów czy zarzadzania kosztami i szerzej finansami – dodaje Dariusz Brzeziński, dyrektor zarządzający Centrum BPO w Meritoros SA.

Technologia zapewnia nie tylko efektywność

Polskie firmy nadal zbyt mało inwestują w innowacje i automatyzację. Według GUS-u w latach 2020-22 tylko 36,1 proc. firm produkcyjnych wykazywało aktywność innowacyjną, a wskaźnik w firmach usługowych był jeszcze niższy – 34,2 proc. O stopniu cyfryzacji gospodarki mówi nam indeks DESI (ang. Digital Economy and Society Index – Indeks gospodarki cyfrowej i społeczeństwa cyfrowego). Polska do wielu lat jest poniżej średniej unijnej we większości wskaźników, zajmując 3 lub 4 miejsce od końca.

– Automatyzacja, cyfryzacja, innowacyjność są kluczowymi elementami w branży TSL, jeśli stawiamy na konkurencyjność. Dlatego firmy, które chcą utrzymać swoją pozycję na rynku muszą postawić na nowe technologie, bo to one zapewniają nie tylko efektywność, ale też dają przewagę nad innymi podmiotami – mówi Dariusz Brzeziński, dyrektor zarządzający Centrum BPO w Meritoros SA.

 

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Brak komentarzy!