Polskie firmy transportowe nie planują rozwoju w 2025. Wyniki badania.

30 czerwca 2025, 15:33

Polskie firmy transportowe mierzą się z szeregiem wyzwań, które skutkują brakiem planów rozwojowych u niemal połowy z nich w bieżącym roku. Z badania „Problemy i wyzwania firm transportowych”, zrealizowanego na zlecenie Rzetelnej Firmy, wynika, że główne problemy to wysokie ceny paliw i opłat autostradowych, niższe stawki zleceń oraz wzrost kosztów utrzymania floty. Dodatkowo, przewoźników obciążają zmiany w przepisach oraz presja płacowa kierowców.

Branża TSL (transport, spedycja, logistyka) zmaga się z zadłużeniem na poziomie 1,63 mld zł, z czego aż 1,3 mld zł to zaległości samych przewoźników. Dług ten obciąża 23 345 przedsiębiorców, a średnie zadłużenie na firmę wynosi ponad 174 tys. zł. Rekordzista jest winien aż 7,4 mln zł. Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów, podkreśla, że sytuacja staje się coraz bardziej wymagająca, głównie z powodu rosnących kosztów operacyjnych, zwłaszcza cen paliw. W drugim tygodniu czerwca 2025 roku średnia cena detaliczna oleju napędowego w Polsce wyniosła 6,49 zł za litr, co stanowi wzrost o blisko 9 procent w stosunku do czerwca 2024 roku (5,95 zł/l). Zaznacza, że dla wielu firm transportowych, gdzie paliwo stanowi 30-40 procent kosztów, jest to realny wpływ na rentowność.

Strategie firm: cięcia kosztów zamiast rozwoju

W obliczu tych wyzwań, aż 65% firm transportowych koncentruje się na optymalizacji kosztów. Jednocześnie, niemal połowa (48%) przedsiębiorstw nie planuje żadnych działań rozwojowych w 2025 roku. Zaledwie co piąty przewoźnik zamierza rozbudować flotę pojazdów z silnikami spalinowymi, a tylko 6% myśli o inwestycji w pojazdy zeroemisyjne lub skorzystaniu z dostępnych dofinansowań. Strategie nastawione na wzrost zysków koncentrują się głównie na cięciach – zarówno obecnie (65% firm), jak i w planach na przyszłość (56%).

Ostrożność w inwestycjach to naturalna reakcja firm na niepewność rynkową i stałe optymalizowanie kosztów. Widać, że to nie wystarcza – równie ważne staje się zabezpieczanie płynności finansowej, szczególnie przy notorycznie pojawiającym się problemie opóźnień w płatnościach za wykonane usługi transportowe. W wielu przypadkach to właśnie niewypłacalność zleceniodawców okazuje się głównym źródłem trudności operacyjnych i barier dla rozwoju. Dlatego znaczenia nabiera dokładna weryfikacja kontrahentów. Coraz więcej przedsiębiorstw zauważa, że lepiej zapobiegać problemom finansowym, niż je potem rozwiązywać. Warto przykładać wagę do sprawdzania wiarygodności zleceniodawców – to działanie, które nie tylko zwiększa bezpieczeństwo finansowe firmy, ale też buduje długofalową stabilność. Brak takiej weryfikacji może skutkować nieściągalnymi należnościami i poważnymi perturbacjami w płynności finansowej. Firmy, które stawiają na transparentność i współpracę z rzetelnymi partnerami, budują przewagę konkurencyjną opartą na zaufaniumówi Sandra Czerwińska, ekspertka Rzetelnej Firmy.

Wyzwania regulacyjne i rekrutacyjne

Firmy transportowe, zarówno lekkiego, jak i ciężkiego, działające w kraju i za granicą, mierzą się z licznymi problemami. Do trzech największych należą: wzrost cen paliw i opłat autostradowych (71% wskazań), niższe stawki zleceń (65%) oraz wzrost kosztów utrzymania floty, np. ubezpieczeń (64%).

Działalność firm najbardziej utrudniają nowe przepisy dotyczące opłat drogowych i autostradowych (69 proc.). Ponadto, ponad połowa badanych wskazała na politykę klimatyczną UE oraz zmiany w przepisach dotyczących płacy minimalnej. Większość firm, bo 61 proc., w tym 42 proc. zdecydowanie, uważa, że czas przewidziany na wdrożenie regulacji klimatycznych jest niewystarczający na adaptację w branży. Kolejnym istotnym problemem jest rekrutacja kierowców. Aż 60 proc. firm za największe wyzwanie uznaje wysokie oczekiwania finansowe potencjalnych pracowników. Inne wskazywane trudności to trudne warunki pracy, brak doświadczonych kierowców oraz wzrost oczekiwań dotyczących podwyżek wynagrodzeniamówi Sandra Czerwińska, ekspertka Rzetelnej Firmy.

Kolejnym istotnym problemem jest rekrutacja kierowców. Aż 60% firm za największe wyzwanie uznaje wysokie oczekiwania finansowe potencjalnych pracowników. Inne wskazywane trudności to trudne warunki pracy, brak doświadczonych kierowców oraz wzrost oczekiwań dotyczących podwyżek wynagrodzenia. Firmy transportowe same postulują zmiany, takie jak uproszczenie przepisów dotyczących prowadzenia działalności gospodarczej (42%), wprowadzenie zakazu przewozów na terenie UE przez firmy spoza UE oraz zmniejszenie liczby odgórnych regulacji.

Ostrożny optymizm i pesymistyczna ocena branży

Prognozy na najbliższe 12 miesięcy są zróżnicowane. Co druga badana firma uważa, że jej własna sytuacja finansowa pozostanie w obecnym stanie, a co trzecia prognozuje poprawę. Firmy spodziewające się poprawy najczęściej przewidują wzrost miesięcznych zysków o maksymalnie 10% (44%).

Jednakże, w odniesieniu do całej branży, 44% firm jest zdania, że jej sytuacja finansowa się nie polepszy, a 33% prognozuje pogorszenie. Właściciele i osoby decyzyjne w firmach przewozowych znacznie lepiej oceniają swoją własną sytuację finansową niż kondycję całej branży. Aż 44% przebadanych przedsiębiorstw transportowych ocenia swoją obecną sytuację finansową jako dobrą lub bardzo dobrą. Tymczasem niespełna 16% firm ocenia pozytywnie ogólną kondycję branży, a aż 61% uważa ją za złą. Optymizm co do własnej sytuacji rośnie wraz z wielkością firmy: dobrze ocenia ją 8% mikroprzedsiębiorstw, 23% małych oraz 40% średnich przedsiębiorstw.

Badanie zostało zrealizowane w kwietniu 2025 r. przez IMAS International na reprezentatywnej grupie 300 firm transportowych z sektora MŚP (transport lądowy lekki i ciężki, krajowy i międzynarodowy; z wykluczeniem magazynów, spedycji i transportu pasażerskiego).

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.

Joanna, 30 czerwca 2025, 23:09 0 0

Szanowni Przewoznicy, Kierowcy nie chcą za dużo zarabiać, tylko godziwie. Obecnie macie problem zapewnić Im najniższą krajowa. Nazwijmy rzeczy po imieniu. Nawet jak zatrudnicie Kierowców za najniższą krajową to i tak tego nie udźwignięcie przy obecnych frachtach. To nie Kierowcy kazali Wam przez ostatnie lata kierować się pycha poprzez zaniżanie stawek. Każdemu się wydawało że przetrzyma sąsiada przewoźnika tnąc koszty na oponach przeglądach i kierowcach. W koncu liczy sie ile ma się aut na wsi, a nie uzasadnienie ekonomiczne. I to nie spedycje zniszczyły stawki i rynek, tylko Wy sami. Do transportu musi wejść nowa młoda krew. Uporządkować rynek i wyregulować. Choć raz schylcie głowy w pokorze i zaufajcie. Wy już swoje pokazaliście.

Odpowiedz