Problem nielegalnych imigrantów, próbujących dostać się do Wielkiej Brytanii nie jest nowy. Przybysze próbują się dostać na nowy ląd różnymi drogami. Najczęściej próbują zabrać się “na gapę”, ukrywając się w naczepie zestawu. Jednak zestaw, jaki obrali sobie za cel panowie imigranci, mógł się skończyć tragicznie.

Na budowie nowego odcinka drogi ekspresowej S7, czyli popularnej “zakopianki”, drogowcy mają utrudnioną pracę ze względu na ukształtowanie terenu. Budowa dwukilometrowego przejazdu pod wzniesieniem Luboń Mały, położonym w Karpatach, nieopodal Rabki Zdrój, wymagało zastosowania ciekawego rozwiązania.

Praktykant w warsztacie niekiedy bywa obiektem żartów ze strony starszych kolegów. “Pasowanie na mechanika” łączone jest często z przydzielaniem zadań specjalnych, które absurdem przeważnie wykraczają poza jakąkolwiek skalę, lecz dla młodego adepta oczywiste wskazówki na “wkręt”, mogą być zupełnie niezauważalne.

Jazda ciężarówką z naczepą w warunkach miejskich nie należy do najprzyjemniejszych. Kierowca “dużego” musi zwracać szczególną ostrożność na otoczenie, by przypadkiem o coś nie zahaczyć. Zwłaszcza gdy wjeżdża w bardzo wąskie alejki.

Zmieszczę się czy nie? Oto jest pytanie, które zadają sobie kierowcy zawodowi z całego świata. Czasem przejeżdżają pod wiaduktami na grubość kartki papieru, a czasem obliczenia idą nie tak, jak powinny, co finalnie kończy się gwałtownym wyhamowaniem.

Mechanic Steve na swoim koncie na Facebooku wstawił filmik instruktażowy, jak wymienić oponę w ciężarówce stojąc przy drodze. Przy okazji pokazał z jakich narzędzi korzysta do tego celu.

Poszarpana deska rozdzielcza, bez części wskaźników, różna rzeźba bieżnika opon, zapsuty układ hamulcowy. To tylko niektóre z wykrytych usterek podczas kontroli Mercedesa przez policjantów z Wydziału Ruchu Drogowego w Turku. Dodatkowo ciężarówka od dwóch lat miała zatrzymany dowód rejestracyjny.

Od legendarnego pytania “ja nie dam rady?” zaczynały się równie piękne co irracjonalne historie. Podobnie musiało być w przypadku tego kierowcy zawodowego, który postanowił nie dać za wygraną mocno obciążonemu kontenerowi.

Jak to mawiają – wypadki chodzą po ludziach. Te drogowe zwłaszcza, a jeśli do tego dodamy, żeby jednym z uczestników była ciężarówka… to mamy problem na dużo większą skalę. Z takich filmików jak ten można wysunąć prosty wniosek. Z dużymi zabawkami trzeba obchodzić się z rozwagą.

Zdarzają się kierowcy, którzy pędzą swoim samochodem z dużą prędkością w nieodpowiednim miejscu, np. w mieście. W przestrzeni miejskiej znajdują się również autobusy. Co się stanie, jeśli dojdzie do spotkania obu pojazdów w niekorzystnych okolicznościach? Sprawdzili to twórcy kanału “Bri4ka. COM” z platformy YouTube.