Jednym ze sposobów na obniżenie kosztów działalności niektórych firm transportowych są emulatory AdBlue. Inspektorzy z katowickiego WITD podczas kontroli zagranicznych przewoźników odkryli ostatnio 10 przypadków używania takich urządzeń w pojazdach.
Zamontowane nielegalne urządzenia służyły do symulowania prawidłowej pracy układu emisji spalin w pojazdach, podczas gdy układy spalin w rzeczywistości nie pobierały roztworu mocznika zwanego powszechnie AdBlue. W efekcie pojazdy te nie spełniały określonych w świadectwach homologacji warunków technicznych. W ten sposób przewoźnicy oszczędzali na tankowaniu AdBlue, ponosząc przy tym niższe opłaty drogowe, przewidziane dla pojazdów o wysokim stopniu ekologiczności, mimo iż w istocie pojazdy te szkodziły środowisku znacznie bardziej.
We wszystkich ujawnionych przypadkach inspektorzy nakazali natychmiastowy demontaż niedozwolonych urządzeń oraz zatrzymali dowody rejestracyjne kontrolowanych pojazdów, zakazując dalszej jazdy. Wszystkie pojazdy skierowano do serwisu w celu usunięcia nieprawidłowości. Ponadto, na kierujących nałożono mandaty karne w kwocie po 500 złotych.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
Filus, 15 lipca 2016, 7:44 3 0
500 zł mandat ........ po prostu śmiech na sali, jakby dostał 500 tys, zawahałby się następnym razem, czy zrobić to ponownie
Odpowiedz
bigMuzzy, 19 lipca 2016, 8:55 1 0
U niemców dostał by 5000 € i domiar za przejazd w niższej normie EURO
Odpowiedz
roman, 30 sierpnia 2016, 10:08 0 0
500 złotowy mandat to parodia, przy tej wielkości pojazdach modyfikacje wpływające na zanieczyszcanie środowiska powinny być karane 500 Euro, wtedy by się zastanowili dwa razy
Odpowiedz