Pewnie nie raz spotkaliście się z opiniami użytkowników dróg, że wyprzedzanie ciężarówek na drogach szybkiego ruchu to jakiś dramat. Niestety przeciętny użytkownik drogi nie rozumie, że 5 km wyższa średnia prędkość na odcinku kilku tysięcy kilometrów trasy naprawdę robi dużą różnicę.
Wielu kierowców reaguje nerwowo na trwające dłuższą chwilę wyprzedzanie, jednak w tym wypadku komuś za kółkiem kompletnie puściły nerwy. Kierowca postanowił “wziąć poboczem” wyprzedzający zestaw i mało nie przypłacił tego życiem. Warto zwrócić uwagę na odwrócone kierunki ruchu, bowiem wideo najprawdopodobniej pochodzi z Australii.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłącznie prywatną opinią ich autorów. Jeśli uważasz, że któryś z kometarzy jest obraźliwy, zgłoś to pod adres redakcja@motofocus.pl.
lewar, 7 czerwca 2016, 9:21 0 0
Cyt " Niestety przeciętny użytkownik drogi nie rozumie, że 5 km wyższa średnia prędkość na odcinku kilku tysięcy kilometrów trasy naprawdę robi dużą różnicę."
Takie słowa mógł napisać tylko kierowca ciężarówki. Może i robi, ale tylko pod warunkiem, że taki TIR jedzie przez te tysiące kilometrów non stop za tą samą jedną ciężarówką, a takie sytuacje w Europie się nie zdarzają. Sieć europejskich dróg jest tak gęsta, że nawet na autostradach co kilkanaście kilometrów mamy zjazdy, wjazdy i parkingi na których stoją dziesiątki ciężarówek, więc nie czarujcie przeciętnych użytkowników dróg, że wszystkie TIR-y jadą z tego samego miejsca i w to samo miejsce przez tysiące kilometrów w tym samym momencie, bo to bzdura! Tymczasem wyprzedzania TIR-ów na autostradach obserwuję nawet co kilka minut a każde z nich trwa czasami kolejne kilka minut i kierowcy TIR-ów w nosie mają fakt, że właśnie zajechali drogę innym samochodom, które jechały o 50-60km/h szybciej.
Ponadto, z tego co się orientuję, prędkość maksymalna samochodu pow.3,5t lub zespołu pojazdów na autostradzie to 80km/h a jakimś dziwnym trafem wszystkie wyprzedzające ciężarówki jadą szybciej.
Odpowiedz
Jabo, 7 czerwca 2016, 18:29 0 0
Debilu, który wkleił ten film.
" Niestety przeciętny użytkownik drogi nie rozumie, że 5 km wyższa średnia prędkość "
Baranie skończony, oni wyprzedzali się z prędkością MOŻE 0,5 km/h.
Takie sytuacje to złośliwość i debilizm kierowców zestawów, jakby ten wolniejszy nie mogl odpuscic na chwilę o 3 km/h, przez co manewr odbyłby się w mgnieniu oka ....
Odpowiedz
Darjar, 10 czerwca 2016, 14:59 0 0
Sam jestem kierowcą ciężarówki i wiem jakie palanty je prowadzą! Sam niejednokrotnie wyprzedzam,ale nigdy nie zajezdzam drogi innym.Zawsze poczekam i wtedy jadę. Rozpierdziela mnie to jak palanty nie mogą poczekać kilka sekund,aż się "poluzuje"potem wszędzie w całej Europie przez takich dupków stosują nam zakazy wyprzedzania.To jest kwestia kultury i braku szacunku do innych użytkowników drogi.Gdy jestem w trakcie wyprzedzania i ktoś nadjedzie wtedy trudno-musi chwilkę zaczekać. Trzeba pamiętać,aby daaaleko patrzeć w tył. ..
Odpowiedz