W pierwszym półroczu 2006 roku obraz europejskiego rynku opon dla pojazdów użytkowych był niejednoznaczny. Podczas, gdy sektor opon pierwszego wyposażenia rozwijał się bardzo dynamicznie, na rynek wymiany opon znaczny wpływ miały obecne w tym okresie wahania. Dopiero na początku drugiej połowy roku rozpoczął się trend pozytywny na rynku, przy czym sygnały pozytywne kontrastowały z nieproporcjonalnie wysokimi, nieprzewidzianymi wzrostami cen surowców. W drugiej połowie roku rynek opon pierwszego wyposażenia zanotował dalszy wzrost. W roku 2006 dział opon przemysłowych wzmocnił swoją pozycję rynkową. Wszystkie działy opon użytkowych dobrze rozpoczęły rok 2007.
Sytuacja na europejskim rynku opon zmieniała się bardzo dynamicznie w minionym roku finansowym. Podczas, gdy początek roku był udany dla sektora opon pierwszego wyposażenia, który zanotował dobre wyniki sprzedaży w pierwszych sześciu miesiącach roku i osiągnął znaczny wzrost w drugiej połowie roku, stałe wahania na rynku wymiany opon uniemożliwiały czynienie jakichkolwiek prognoz. Sytuacja ustabilizowała się dopiero na początku drugiego półrocza, kiedy po raz pierwszy zauważalny był pozytywny trend, a wskaźniki zaczęły przewidywać wzrost w stosunku do roku 2005.
W czasie zmieniającej się na rynku sytuacji koszty materiałowe urosły do takich rozmiarów, że zagroziły przewidywanym wpływom ze sprzedaży. Koszty były znacznie wyższe, niż oczekiwane przychody i jedynie w ograniczony sposób można im było zaradzić działaniami po stronie producenta i podwyżką cen. Jednak mimo wszystkich podjętych wysiłków nie udało się kosztów całkowicie zrównoważyć.
„Sytuacja na europejskim rynku wymiany opon w końcu się ustabilizowała” – stwierdził Herbert Mensching, Szef Dywizji Sprzedaży Opon dla Samochodów Użytkowych w grupie Continental. „Nadal nie udało nam się jednak do końca zrównoważyć trudności roku 2006, czego reperkusje wciąż odczuwamy” – dodał Mensching.
Wszystkie sektory odnotowały względnie dobry początek roku 2007. Styczniowy popyt w jasny sposób ujawnił ograniczenia dostępnych zapasów, a także fakt, że producenci opon nie są w stanie w odpowiedni sposób zaspokoić potrzeb rynku. Odnosi się to zarówno do rynku opon pierwszego wyposażenia, jak i rynku wymiany opon. Zdaniem Herberta Menschinga „wygląda na to, że rynek nadal ma tendencję zwyżkową, przy czym wysoki popyt wymusza zwiększoną produkcję. Tam, gdzie to możliwe, produkcja zostanie zwiększona”. Mensching podkreślił również, że wysokie koszty są kwestią, która wymaga podjęcia pewnych środków regulacyjnych.
Komentarze