Minister transportu chce zlikwidować możliwość wprowadzania zakazu ruchu samochodów ciężarowych w czasie długotrwałych upałów. Drogowcy ostrzegają, że może to doprowadzić do pogorszenia i tak kiepskiego stanu nawierzchni polskich dróg – pisze „Dziennik Polski”.
Zakaz ruchu dla ciężarówek o masie ponad 12 ton, wprowadzany dotąd podczas upałów, budzi sprzeciw firm transportowych, bo przynosi im ogromne straty (towary nie są dostarczane na czas, a kierowcom trzeba dodatkowo płacić za nawet kilkudniowe przestoje). W uzasadnieniu do projektu rozporządzenia ministra czytamy też, że „w polskich realiach zmiany pogodowe następują szybciej niż jest w stanie reagować Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad”, a wprowadzanie zakazu ruchu w upalne dni jest niespotykane w Europie.
Magdalena Chacaga z krakowskiego oddziału GDDKiA argumentuje, że w polskich realiach wprowadzanie zakazu ruchu ciężarówek podczas upałów to ochrona dróg przed szybkim ich niszczeniem. I dotyczy to nie tylko starych nawierzchni, niedostosowanych do większych tirów, ale także tych nowych, już zmodernizowanych.
„Wprawdzie nowe drogi przygotowane są na większe naciski, zgodnie z normami Unii Europejskiej, ale po naszych drogach jeździ wiele samochodów przeładowanych” – podkreśla przedstawicielka GDDKiA. Jej zdaniem, jeżeli nie uda się przedłużyć dotychczasowego zakazu, konieczne będzie zwiększenie kontroli tirów dotyczących zachowania norm ładowności i nacisków na oś.
Nowe rozporządzenie utrzyma natomiast dotychczasowe ograniczenia ruchu w dni ustawowo wolne od pracy (w godz. 7-22) oraz dni je poprzedzające (w godz. 18-22). Nadal ograniczony będzie ruch w wakacyjne weekendy – zakaz ruchu dla tirów będzie obowiązywał w piątki w godz. 18-22, w soboty w godz. 8-14 oraz niedziele w godz. 8-22. Likwidacja możliwości wprowadzania zakazu ruchu dla samochodów cięższych niż 12 ton to na razie projekt przygotowany przez Ministerstwo Transportu. Prawdopodobnie zostanie podpisany jeszcze przed wakacjami.
Żródło: PAP
Komentarze