Słoneczne popołudnie. Widoczność drogi znakomita. Jedziemy sobie gdzieś z towarem załadowanym na naczepę pośród pięknego krajobrazu Polski, po nowooddanej drodze z nawierzchnią prostą niczym stół bilardowy. Mogłoby wydawać się praca sielanka.
Niestety ten przykład pokazuje, że kierowca ciężarówki nie może tracić czujności ani na chwilę. Niestety na drodze nie tylko musimy uważać na nasze zachowania, ale do tego musimy przewidywać zachowania innych uczestników ruchu drogowego. To co zrobił kierowca zielonego Yarisa bardziej zakrawa na próbę samobójczą, aniżeli włączenie się do ruchu. Na szczęście kierowca ciągnika siodłowego wykazał się odpowiednim refleksem, a z naprzeciwka nic nie jechało. Dobrze, że skończyło się tylko na poszarpanych nerwach.
Komentarze