Rozmowy w Ad-Dausze ws. zamrożenia wydobycia i produkcji ropy, w których uczestniczyło 18 krajów, zakończyły się fiaskiem. Uczestnicy powiedzieli, że potrzebują więcej czasu, by zadecydować o zamrożeniu wydobycia.
Za fiasko rozmów obwinia się brak dialogu przede wszystkim ze strony Iranu, który o zmniejszeniu liczby wydobycia baryłek nie chce słyszeć. Przedstawiciele Iranu nawet nie pojawili się na rozmowach, jak wcześniej zapowiadali. Na wieść o braku porozumienia w Katarze, na rynkach doszło do wyprzedaży ropy, która znów zaczyna tanieć.
Katarski minister energetyki i przemysłu Muhammad ibn Salih as-Sada powiedział, że zarówno członkowie OPEC, jak inne państwa potrzebują więcej czasu na podjęcie decyzji. Nie wyznaczono daty kolejnego spotkania.
Perspektywa rozmów w Katarze, w których udział wzięli producenci z OPEC, jak i kraje spoza kartelu, spowodowały niepokój co do dalszego losu surowca i podbiła ceny surowca o 35 proc.
Eksperci twierdzą, że na razie paliwa będą jeszcze delikatnie drożeć, na skutek wcześniejszych podwyżek, ale w niedalekiej perspektywie dojdzie do wyhamowania wzrostów i ceny na stacjach powinny spadać. Wg. ekspertów w okolicach weekendu majowego na stacjach za benzynę zapłacimy między 4.10 a 4.25, a ropę będziemy tankować w przedziale 3.75-3.90.
Komentarze