Na autostradzie A4 w Mysłowicach inspektorzy katowickiego transportu drogowego zatrzymali do kontroli ciężarówkę należącą do tureckiego przewoźnika, który jechał z Polski do Turcji.
Inspektorzy w ramach kontroli czasu pracy kierowcy poddali analizie dane z tachografu oraz dane z urządzenia rejestrującego. W okresie objętym kontrolą stwierdzili 76 naruszeń. W ciągu 28 dni nie było ani jednego dnia, w którym kierowca nie naruszyłby zasad dotyczących czasu jazdy, przerw i odpoczynków. W tym czasie 20 razy skrócił odpoczynek dzienny, przy czym zdarzało się, że w ciągu doby odpoczywał zaledwie 2,5 h. Wśród przekroczeń maksymalnego, dziennego czasu prowadzenia, zdarzyły się okresy ponad 41 czy ponad 34 godzin jazdy bez odpoczynku dziennego.
Kierowca przekraczał też wielokrotnie czas prowadzenia pojazdu bez wymaganej przerwy. W kontrolowanym okresie kilkakrotnie jechał non stop 7 czy 8 godzin, a w jednym przypadku przez ponad 13 godzin, nie wykonując zgodnego z przepisami 45-minutowego postoju. Naruszył też normy odpoczynku tygodniowego i dwutygodniowego.
Po podliczeniu kar za wszystkie naruszenia okazało się, że gdyby nie ustawowe ograniczenie wysokości kary do 10 tysięcy złotych, turecki przewoźnik musiałby zapłacić ponad 45 tysięcy złotych kary!
Za te “uchybienia” przewoźnik zapłaci 10 tysięcy złotych kaucji, natomiast kierowcę ukarano mandatem wysokości 2 tysięcy złotych. Wydano mu też polecenie odebrania 45 godzinnego odpoczynku tygodniowego.
Komentarze