Podczas niedawnej konferencji prasowej, producent ogumienia i rozwiązań technologicznych, Continental, przedstawił statystyki sprzedaży opon w 2020 roku, a także strategię na redukcję emisji CO2 w transporcie drogowym.
Łącznie ciężki transport drogowy ciężki (ciężarówki, autokary i autobusy) odpowiada za 22 procent emisji CO2 całego transportu. Pandemia również przyczyniła się do tego wzrostu, ponieważ z roku na rok wzrastają wolumeny towarów przewożonych transportem kołowym, co oznacza większe przebiegi i większy ślad węglowy.
Unia Europejska wprowadziła regulacje, które zobowiązują firmy związane z branżą transportową do ograniczenia emisji CO2 o 15% do 2025 roku i o 30% do roku 2030. Jednym z istotnych elementów pomagających w sprostaniu wymaganiom UE jest – opisywane już przez nas – wprowadzenie VECTO, czyli narzędzia symulacyjnego, które oblicza emisję CO2 i zużycie paliwa dla poszczególnych pojazdów.
– Kolejnym naszym wyzwaniem jest rok 2025 – jest to data, w której będziemy chcieli przedstawić plan, naszą nową mapę produkcyjną opon do aut ciężarowych, które będą pomagały zarówno producentom pojazdów, jak i flotom, wypełniać założenia polityki VECTO – zapowiada Dariusz Wójcik, Dyrektor Generalny i Dyrektor Sprzedaży w Continental Opony Polska. – VECTO przeprowadza symulacje na podstawie różnych składowych. Uwzględnia nie tylko parametry standardowe jak np. zachowanie kierowcy w trasie czy ładowność, ale także parametry samego pojazdu – m.in. wagę, układ osi, wydajność skrzyni biegów czy opory toczenia opony. To właśnie ten ostatni element, czyli siła, jaką należy pokonać, aby opona toczyła się po danej powierzchni, decyduje, jaki wpływ mają opony na emisję CO2. VECTO pomoże więc dobrać właściwe rozwiązanie, a my dążymy do tego, by informować operatorów flot o szczegółach w tym zakresie – dodaje Dariusz Wójcik.
Opór toczenia istotnie wpływa na zużycie paliwa – wg. Continental może stanowić nawet 30 proc. całkowitych kosztów operacyjnych floty. Dzięki VECTO zarządzający flotami mogą osiągnąć korzyści finansowe dla swoich przedsiębiorstw – wszystko dzięki standaryzacji sposobu pomiaru emisji CO2 przez pojazdy ciężarowe o dużej ładowności. Narzędzie pozwala także w łatwy sposób porównać różne konfiguracje pojazdów.
Zwiększony opór toczenia łączy się również z hałasem, który jest wytwarzany w znacznym stopniu przez cały sektor transportowy operujący w miastach – od pojazdów dostawczych, przez ciężarowe, po autokary i autobusy miejskie. W badaniach przeprowadzonych na zlecenie Continental przez InsightOut Lab, które dotyczą znajomości nowej etykiety UE dla ogumienia. Badanie wykazało, że duża część badanych bardzo wysoko ocenia poziom hałasu w obszarach miejskich, który w obecnym procesie elektryfikacji transportu miejskiego, również będzie wyzwaniem dla producentów ogumienia.
– Ostatnia informacja, która znajduje się na etykiecie, a jest też oczekiwana przez Polaków, dotyczy generowanego hałasu. Zadaliśmy prośbę o ocenienie natężenia hałasu w polskich miastach. Hałas w terenach miejskich jest oceniany jako wysoki. Prawie połowa odpowiedzi – 46% – jest w obszarze od 8 do 10, czyli postrzegania hałasu jako bardzo wysokiego. Nie dziwi też, że mieszkańcy większych miast oceniają hałas jako mocniejszy, a mieszkańcy mniejszych miejscowości, do 20 tys. mieszkańców, jako odrobinę mniejszy – wyjaśnia Mariusz Pleban, Szef InsightOut Lab. – Aspekt hałasu w miastach jest ważnym tematem dla branży motoryzacyjnej, także dla producentów opon. Cicho pracujące pojazdy elektryczne redukują decybele, rośnie zatem rola dla projektantów aerodynamiki i producentów opon przy redukcji hałasu w trakcie toczenia – dodaje Mariusz Pleban.
– Od 1 maja nowa etykieta będzie się znajdować także na oponach do samochodów ciężarowych. Jeśli chodzi o menadżerów flot i o to, na jakie kierunki rozwoju wskazywali w trakcie przeprowadzenia badania, które przeprowadziliśmy w zeszłym roku. Proszę zwrócić uwagę, że największą dynamikę ma właśnie wdrażanie rozwiązań zmniejszających emisję CO2. Jest to bardzo ważny aspekt dla flotowców, tak żeby móc spełnić wymagania odnośnie całych łańcuchów dostaw, a oni są jednym z ich elementów – wyjaśnia Łukasz Kusiak, Product Manager Continental Opony Polska.
Europejski rynek opon ciężarowych w dół
W całej Europie rok 2020 był dla branży oponiarskiej bardzo trudny. Opony na montaż fabryczny (OE) zostały najbardziej dotknięte skutkami pandemii – odnotowując spadek o 18% dla pojazdów ciężarowych. Również na rynku wtórnym sprzedaż opon ciężarowych spadła o 4%, podczas gdy sprzedaż opon rolniczych utrzymywała się na poziomie podobnym jak w roku ubiegłym.
– Pandemia Covid-19, powtarzające się lockdowny i konsekwentnie nakładane ograniczenia mobilności, a także kryzys gospodarczy – który nastąpił po zamknięciu niektórych fabryk – wywarły silny wpływ na sektor oponiarski, nie tylko pod względem sprzedaży, ale także pod względem utraconych miejsc pracy – powiedziała Fazilet Cinaralp, sekretarz generalna Europejskiego Związku Producentów Opon i Gumy (ETRMA).
W całym 2020 roku producenci i importerzy opon w Polsce odnotowali spadki sprzedaży na rynek sięgające średnio -13% niemal we wszystkich segmentach opon. Sprzedaż opon ciężarowych wzrosła o niecałe 2% Najmniejszy spadek notowano w segmencie przemysłowym (-2,2%), a największy w segmencie opon do samochodów lekkich dostawczych (-17,3%).
– Branża motoryzacyjna jest wielkim poszkodowanym pandemii COVID-19. Ogromne spadki produkcji i sprzedaży, zerwane łańcuchy dostaw i okresowe przestoje w produkcji oznaczają straty, których nie da się szybko odbudować. To przekłada się także na producentów opon. Mamy nadzieję, że delikatne odbicie w czwartym kwartale będzie zwiastunem poprawy w 2021 roku. Priorytetem w branży oponiarskiej było utrzymanie miejsc pracy i mamy nadzieję, że w tym roku sytuacja pandemiczna oraz gospodarcza umożliwią kontynuowanie tego założenia oraz stopniowy powrót na ścieżkę wzrostu – mówi Maciej Winiarz, prezes zarządu Polskiego Związku Przemysłu Oponiarskiego (PZPO).
Komentarze