Skala brytyjskiego problemu z niedoborem kierowców – na stacjach zabrakło paliwa

23 lipca 2021, 13:18

Wielka Brytania doświadcza olbrzymich problemów związanych z brakiem rąk do pracy w transporcie. Ich wynikiem jest m.in. czasowe zamknięcie kilku stacji paliw BP. Z powodu braku kierowców, nie dotarły do nich transporty paliwa.

O tym, jak poważny jest brak kierowców w Wielkiej Brytanii po brexicie, pisaliśmy już w maju. Kilka dni temu brytyjskie media obiegła jednak informacja, która najdobitniej świadczy o tym, że problem nie tylko nie zostaje zażegnany, lecz przeciwnie, pogłębia się. Z powodu braku kierowców, koncern paliwowy BP musiał czasowo zamknąć kilka ze swoich stacji.

– Nasz łańcuch dostaw został dotknięty niedoborami kierowców w całej branży w całej Wielkiej Brytanii, a pogorszyło go tymczasowe zamknięcie naszego terminalu dystrybucji paliw w Hemel Hempstead w zeszłym tygodniu, z powodu koniecznej izolacji Covid-19 wśród pracowników. Terminal działa już na powrót normalnie. – podało BP w komunikacie cytowanym przez portal BBC.

Stowarzyszenie Transportu Drogowego w Wielkiej Brytanii szacuje niedobór kierowców zawodowych na około 60 000 osób. Dla porównania, w Polsce mówi się o niedoborze wynoszącym ok. 100 000 osób. Są to jednak zestawienia przyjmujące nieco inną metodologię. W przypadku Polski, gdyby na rynku pojawiło się 100 tys. nowych kierowców, firmy transportowe prędzej czy później znalazłyby dla nich zatrudnienie, głównie w transporcie międzynarodowym. W przypadku Wielkiej Brytanii, pojawienie się 60 tys. kierowców dałoby możliwość zaspokojenia tylko aktualnych, pilnych potrzeb głównie wewnątrz kraju.

Z problemami w zakresie dostaw borykają się obecnie w mniejszej lub większej skali także firmy z innych branż niż paliwowa. Na braki i opóźnienia w zakresie dostaw niektórych towarów narzekają supermarkety.

Brytyjski rząd próbował poradzić sobie z problemem na rynku transportu wydłużając dopuszczalne limity godzin pracy kierowców. Branża określiła te działania mianem „plastra na ranę” i zaapelowała o większe wsparcie. Rozwiązaniem miałoby być szybkie zwiększenie liczby egzaminów na prawo jazdy na samochody ciężarowe. W ubiegłym roku, z powodu pandemii COVID-19, odwołano ponad 30 tys. takich egzaminów.

Wydłużanie godzin pracy i nadmierne eksploatowanie dostępnych kierowców wpływa na systematyczny spadek atrakcyjności tego zawodu w oczach Brytyjczyków, zwłaszcza tych młodszych. Dodatkowo, wprowadzenie przepisów IR35, w dużej mierze zostało wymierzone właśnie w pracowników transportu, czyli osoby zatrudnione na tzw. „kontrakcie B2B”. Nadzieję na poprawę sytuacji w brytyjskim transporcie mogłoby dać zatrudnianie kierowców spoza Wysp, jednak póki co przepisy wizowe są skomplikowane i nie zachęcają zawodowych kierowców do finansowej emigracji do Wielkiej Brytanii.

Komentarze

Komentarz musi być dłuższy niż 5 znaków!

Proszę zaakceptuj regulamin!

Brak komentarzy!