Pracownicy Inspekcji Transportu Drogowego domagają się wyższych wynagrodzeń oraz podniesienia rangi, wykonywanej przez nich służby. Jakie działania zamierzają podjąć, jeżeli Ministerstwo nie odpowie pozytywnie na pismo związku zawodowego ITD? Rozmawialiśmy z przedstawicielką związku.
Protest ITD prawdopodobną opcją
Związek Zawodowy Inspektorów Transportu Drogowego po raz kolejny wysłał pismo do Ministerstwa Infrastruktury. Wśród głównych postulatów dokumentu na pierwszy plan wysuwa się żądanie podniesienia wynagrodzenia dla pracowników Inspektoratu Transportu Drogowego. O przyczyny i dalsze plany dochodzenia swoich praw zapytaliśmy panią Urszulę Cyprowską, Przewodniczącą ZZITP.
Głównym tematem pisma skierowanego do Ministerstwa Infrastruktury jest wprowadzenie wyższego wynagrodzenia dla pracowników Inspekcji Transportu Drogowego. Według ZZITD ze strony rządzących nie ma woli dialogu, co dodatkowo utrudnia decentralizacja władz Inspektoratu. ITD jest formacją zarządzaną przez Głównego Inspektora, który kieruje całą instytucją i kreuje zadania, natomiast za wypłaty wynagrodzeń odpowiedzialni są wojewodowie.
– Temat ten był już poruszany podczas protestu na przełomie 2018 i 2019 roku, kiedy to po wielu latach siłą i tym, że musieliśmy wyjść na ulice, udało nam się uzyskać wówczas podwyżkę. Od tamtego czasu nic się nie zmieniło. W sferze budżetowej podwyżki są zamrożone. W tym roku została zaproponowana podwyżka w wysokości 4,4%, natomiast jest ona uzależniona od uznaniowości kierownika jednostki. Jesteśmy specyficzną formacją – na 700 inspektorów pracujących w Polsce, podzielonych na Główne i Wojewódzkie Inspektoraty, mamy 17 pracodawców. Oznacza to, że w niektórych inspektoratach podwyżki będą, w innych natomiast nie. Podniesienie płac trudno też nazwać podwyżką, ponieważ w rzeczywistości jest to reakcja rządu na inflację, która obecnie wynosi około 10%. Związki zawodowe i OPZZ wnosiły, aby było to „naście” procent, jednak propozycja ta nie została zaakceptowana. Stąd też nasze pismo to ministra infrastruktury, aby rozważył te podwyżki dla inspektorów transportu drogowego. – tłumaczy Urszula Cyprowska.
Postulowane podwyżki i zmiany w wynagradzaniu inspektorów wiążą się również z coraz to nowymi obowiązkami nakładanymi na Wojewódzkie Inspektoraty Transportu Drogowego. Wpływ na postulaty mają także nowe taryfikatory mandatów nakładanych przez inspektorów.
– Jednym z nowych obowiązków będzie kontrola pojazdów powyżej 2,5 tony w międzynarodowym transporcie drogowym. Nastąpił wzrost wysokości mandatów nakładanych na busy – za przekroczenia mogą grozić mandaty nawet w wysokości 3 000 zł. Inspektorzy Głównego Inspektoratu korzystają z nowego taryfikatora, w którym również wzrosły kary. To powoduje, że sytuacja jest absurdalna, ponieważ wystawiamy mandaty, które są rzędu naszych wypłat albo jej znaczącej części. W związku z powyższym postanowiliśmy, że najpierw grzecznościowo podejdziemy do tematu, wystosowaliśmy pismo wsparte przez wielu inspektorów i pracowników administracji. Czekamy na krok ze strony osób decyzyjnych. – mówi Przewodnicząca ZZITD.
Podniesienie wynagrodzeń to niejedyny problem związany z planowanym protestem inspektorów. Kolejny to badania lekarskie tej grupy pracowników.
– Jesteśmy grupą starzejących się pracowników, struktura wieku idzie w górę. W najbliższym czasie przewidywane są nabory do pracy w inspektoratach i być może wpłynie to na odmłodzenie naszej kadry. Na chwilę obecną dzieje się tak, że w przypadku złego wyniku badań lekarskich, istnieje duże prawdopodobieństwo, że osoba niewygodna zostanie usunięta ze służby. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z konieczności przeprowadzania okresowych badań i wymogu pozostawania przez naszych pracowników w dobrym zdrowiu. Dążymy jednak do tego, aby wojewódzkie inspektoraty nie mogły dyskutować z pozytywną decyzją lekarską wydaną po przeprowadzeniu badań. – tłumaczy Urszula Cyprowska – Na chwilę obecną nasi pracownicy wysyłani są także na badania „na broń”, gdzie w niektórych wojewódzkich inspektoratach nie ma takich wymogów, podobnie dzieje się z uprawnieniami do prowadzenia samochodów uprzywilejowanych, które w niektórych przypadkach nie są wymagane nawet w policji. Nie są to wyznaczniki do zabronienia wykonywania swoich czynności.
Tym, co zasługuje na szczególną uwagę jest fakt, że Inspektorzy Transportu Drogowego traktowani są jako przedstawiciele służb mundurowych, jednak nie idą za tym dodatkowe przywileje, jak w przypadku policjantów. Jest to kolejny fakt, na który związkowcy zwracają uwagę w swoim piśmie.
– Chcielibyśmy być traktowani równorzędnie z innymi służbami mundurowymi. Jesteśmy chyba jedynymi urzędnikami w kraju, którzy pracują w soboty, niedziele i na nocki, jednak nie idzie za tym nasze dodatkowe wynagrodzenie. Wiemy i zdajemy sobie sprawę z tego, że Inspekcja Transportu Drogowego powinna tak pracować, jednak nie otrzymujemy z tego tytułu żadnych rekompensat. W tej sprawie w grudniu 2021 r. wysłaliśmy pismo do Ministerstwa Infrastruktury, ale cały czas czekamy na odpowiedz z jego strony. Złożyliśmy również wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, to długa procedura, więc oczekujemy na odpowiedz. – mówi Cyprowska – Zaproponowaliśmy na przykład zmiany, które są stosowane w Państwowej Inspekcji Pracy – to dodatkowe dni urlopu. Uprawnienia emerytalne, dostępne na przykład w policji, będą bardzo ciężkie do przeforsowania, ale nie jest to niemożliwe. Wystąpiliśmy z propozycją emerytur pomostowych ze względu na szczególne warunki pracy. Wszystko to pozostaje bez echa, jakby Ministerstwo Infrastruktury nie widziało naszych problemów. Wiemy, że podobne rozmowy z ministerstwem prowadzi Służba Ochrony Kolei i te rozmowy wyglądają zupełnie inaczej. Nie rozumiemy, dlaczego my jesteśmy spychani na margines.
Przewodnicząca ZZITD nie ukrywa, że jeżeli decydenci nie podejmą rozmów albo nie doprowadzą one do wypracowania rozwiązania, wówczas przez Związek podjęte zostaną bardziej wymowne kroki.
– Kilkukrotnie wysyłaliśmy prośby dotyczące organizacji spotkania, do którego jednak nigdy nie doszło, a wytłumaczeniem była pandemia. Protest będzie ostatecznym rozwiązaniem, jeśli się na niego zdecydujemy, ponieważ żenujące jest dla nas „żebranie” o to, co nam się należy. Dla naszych pracowników, którzy są osobami wykształconymi i posiadającymi dużą wiedzę, jest to uwłaczające. Ostateczna decyzja, co do kształtu ewentualnego protestu, będzie podejmowana na spotkaniu rady krajowej po rozmowach z przewodniczącymi ZOZ-ów. Proponowaną formą protestów będzie „strajk włoski” – kontrole będą bardziej skrupulatne, będziemy zwracać uwagę na każdy szczegół. To zdecydowanie wydłuży proces kontroli. Do tego przewidujemy także inną opcję, mianowicie zatrzymanie przepływu informacji medialnych. Zauważyliśmy, że nasze przekazy pokazują nas w dobrym świetle i mamy w tym zagadnieniu bardzo dobre wyniki. Współpracujemy z wieloma ekspertami w całej Polsce, także z policją. Jeśli dojdzie do protestów, wówczas ograniczymy naszą działalność w mediach, co być może zmobilizuje Inspektorat do rozmów na problematyczne tematy, które mamy nadzieję wreszcie okażą się owocne.
Urszula Cyprowska podkreśla, że dużym wsparciem inspektorów w protestach sprzed kilku lat, byli polscy przewoźnicy.
– Mam apel do zrzeszeń przewoźników, żeby podobnie jak w latach 2018-2019, stanęli za nami i wysłali pisma do premiera dotyczące naszego znaczenia na rynku europejskim. Nie ukrywam, że liczymy na ich pomoc, ponieważ gdy dojdzie do protestu, wszystkie jego negatywne skutki skupią się na przewoźnikach.
Na chwilę obecną ZZITD nie otrzymał odpowiedzi na żadne ze swoich pism. Organizacja ma nadzieję, że pokojowe metody doprowadzą do kilkustronnych rozmów z osobami decyzyjnymi i możliwa będzie normalna praca lepiej wynagradzanych inspektorów na polskich drogach. Poniżej przedstawiamy treść całego pisma wystosowanego do Ministerstwa Infrastruktury.
Aktualny postęp rozmów pomiędzy ITD a Ministerstwem oraz więcej informacji na temat postulatów można znaleźć na stronie https://zzitd.pl/ oraz na profilu https://www.facebook.com/ITDprotest-301389630657234.
Komentarze