Polacy tracą cierpliwość wobec utrzymujących się wysokich cen na stacjach paliw. Swoją frustrację przedstawili w formie protestu, podczas którego zablokowali stacje należące do Orlenu. Wydarzenie odbywało się w różnych miastach w Polsce.
Kierowcy swoje niezadowolenie wyrazili najpierw w ramach spontanicznej akcji na jednej ze stacji sieci Orlen, by następnie zamienić ideę w ogólnopolskie, zorganizowane przedsięwzięcie. Protest polega głównie na wytworzeniu sztucznego paraliżu stacji paliw przez stworzenie kolejek do dystrybutorów.
Uczestnicy akcji podkreślają, że Orlen, który jest jednym z głównych graczy na rynku detalicznym paliw w Polsce, powinien obniżyć ceny na stacjach i w hurcie, gdyż inaczej przyczynia się do powiększającej się inflacji i wzrostu cen innych produktów. Zarzut dotyczy zbyt wysokich zysków Grupy Orlen z marży na paliwach, która wciąż wzrasta. Organizatorzy akcji poinformowali o kolejnym proteście, który ma się odbyć 18 czerwca.
Komentarze